W skrócie
-
W ogrodzie zoologicznym Darling Town w Australii doszło do poważnego wypadku, podczas którego lwica zaatakowała kobietę obserwującą opiekunów zwierząt.
-
Ranna kobieta była bliską osobą rodziny właścicieli zoo, dobrze znała procedury bezpieczeństwa, jednak atak zakończył się utratą ręki.
-
Zoo zostało czasowo zamknięte, a władze prowadzą dochodzenie i zapewniają, że lwica nie zostanie uśpiona.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Do ataku doszło jeszcze przed otwarciem ogrodu zoologicznego w Pilton, który słynie z tego, że ma w swej kolekcji lwy i to także absolutnie unikatowe lwy z Timbawati w Republice Południowej Afryki. To zwierzęta występujące tylko w tym rejonie, które charakteryzują się białym kolorem skóry i grzywy. Jest to spowodowane leucyzmem, a obecność tych jasnych lwów jest znana dopiero od 1938 roku i rozsławiona filmami oraz książkami.
Jeden z lwów znajdujących się w ogrodzie Darling Town (nie wiadomo czy z grupy lwów z Timbawati) zaatakował 50-letnią kobietę, która przyglądała się pracy opiekunów. Jak przyznaje sam ogród, nie była ona ani opiekunką kotów, ani pracownicą zoo. „Nie jest pracownicą, opiekunką ani osobą odwiedzającą zoo. Jest bardzo kochaną członkinią rodziny właścicieli zoo” – przyznał sam ogród w komunikacie na Facebooku, gdzie dodaje, że nieszczęsna kobieta straciła ramię. „Nadal nie udało się jej przesłuchać, aby ustalić, co doprowadziło do tego tragicznego incydentu. Możemy potwierdzić, że została zaatakowana przez lwicę. Nie była ona w swoim wybiegu. Nie była głodna, chuda, prześladowana ani torturowana” – czytamy.
Zoo zapewniło, że chociaż ranna kobieta nie pracowała w ogrodzie, to jednak dobrze znała procedury bezpieczeństwa obowiązujące na jego terenie i w kontakcie z tak dużymi kotami jak lwy. Od lat towarzyszyła pracownikom i opiekunom jako przyjaciółka zoo i dobry duch tej placówki.
Zoo w Australii wyraża żal, prosi o szacunek
Australijskie zoo zostało od razu zamknięte do wtorku, ale ogród już zapewnił, że lwica, która zaatakowała kobietę, nie zostanie uśpiona. „Pełne dochodzenie zostało przeprowadzone przez Workplace Health and Safety Queensland” – czytamy. Czekamy na wyniki tego dochodzenia.
Ogród wyraził głęboki żal z powodu tego, do czego doszło i zaapelował o szacunek dla całego personelu placówki, który jest bardzo oddany swojej pracy.