We wtorek 10 czerwca piłkarska reprezentacja Polski powalczy z Finlandią w swoim trzecim spotkaniu w ramach eliminacji mistrzostw świata 2026. Tuż przed meczem kadra Michała Probierza znalazła się centrum zainteresowania kibiców. I to nie za sprawą wybitnych osiągnięć sportowych a przetasowań personalnych.
Lewandowski nie będzie kapitanem. Burza po decyzji Probierza
W niedzielny wieczór 8 czerwca Michał Probierz poinformował o odebraniu opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu i przekazaniu jej Piotrowi Zielińskiemu. Na reakcję piłkarza nie trzeba było długo czekać. W odpowiedzi na decyzję selekcjonera, „Lewy” zapowiedział, że rezygnuje z gry w kadrze, dopóki to Michał Probierz będzie trenerem.
„Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski postanowiłem do czasu, kiedy jest trenerem, zrezygnować z gry w reprezentacji Polski” – napisał napastnik FC Barcelony. „Mam nadzieję, że będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie” – dodał.
Sonda. Lewandowski kontra Probierz. Kto ma rację?
Zapytaliśmy naszych czytelników, czy decyzja szkoleniowca była słuszna. Z naszej sondy wynika, że większość respondentów uważa, że Michał Probierz postąpił słusznie. Takiego zdania jest 55,3 proc. osób, które oddały głos. Przeciwną opinię ma 34,4 proc. ankietowanych a 10,3 proc. nie ma w tej kwestii jednoznacznego stanowiska.
Lewandowski o przyszłości w reprezentacji Polski
Według oficjalnych zapewnień PZPN, Robert Lewandowski został osobiście poinformowany o decyzji Michała Probierza. Gwiazdor FC Barcelony w rozmowie ze Sportowymi Faktami przyznał, że było to dla niego spore zaskoczenie. – W ogóle nie byłem na to przygotowany, usypiałem dzieci. Nawet nie miałem czasu poinformować rodziny czy porozmawiać z kimkolwiek o tym, co się wydarzyło, bo po kilku chwilach ukazał się komunikat na stronie PZPN-u. Sposób, w jaki zostało mi to zakomunikowane, naprawdę jest dla mnie zaskakujący – wyjaśnił Robert Lewandowski.
Pytany o swoją przyszłość w kadrze, Lewy zapewnił, że „nie obraził się na drużynę, jednak musi na spokojnie przemyśleć całą sytuację”. – Selekcjoner zawiódł moje zaufanie. Chcę jednak podkreślić: to nie tak, że teraz nagle obraziłem się na reprezentację. Przez lata zawsze dawałem kadrze wszystko, co mam. Reprezentacja zawsze była dla mnie najważniejsza. Jednocześnie bardzo boli mnie to, co się stało. Nie chodzi nawet o samą decyzję dotyczącą opaski, a o sposób, w jaki zostało mi to przekazane – wyjaśnił.