W skrócie
-
Robert Duchniewicz zrezygnował z kandydowania na premiera Litwy, pozostając merem rejonu wileńskiego.
-
Decyzję podjął z poczucia obowiązku wobec mieszkańców oraz po rozmowach z bliskimi.
-
Dymisja obecnego premiera Litwy wywołała polityczne zamieszanie i konieczność wyłonienia nowego rządu.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Wiceszef Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej (LSDP) ogłosił swoją rezygnację z walki o fotel premiera w środowe przedpołudnie. Robert Duchniewicz przyznał, że „taka możliwość rzadko się zdarza„, jednak on ma obowiązki wobec mieszkańców rejonu wileńskiego, którzy w 2023 roku wybrali go na swojego mera. „Wiem, że muszę pozostać w okręgu wileńskim” – napisał Polak.
Socjaldemokrata przypomniał, że miał uczestniczyć w walce o fotel szefa rządu w przypadku, gdy „nie będzie odpowiedniego kandydata”, a sama perspektywa „okaże się nieuniknioną koniecznością„.
Polak nie będzie premierem Litwy. „Decyzja podjęta z chłodną głową”
Duchniewicz dodał, że swoją decyzję podjął „z chłodną głową, widząc całe pole polityczne” i rozmowie z bliskimi. „Moja sytuacja na stanowisku, które zajmuję, różni się od wszystkich obecnych i przyszłych kandydatów” – wskazał mer.
„Moje ludzkie wartości moralne przeważają dziś nad wszystkim i wiem, że jeszcze muszę zostać w powiecie wileńskim” – dodał w obszernym wpisie na Facebooku.
Dwa lata temu Robert Duchniewicz zdobył stanowisko mera rejonu wileńskiego dla socjaldemokratów, gdzie wcześniej przez ponad trzy dekady rządziła Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR). Polak niewielką przewagą głosów wygrał w walce z kandydatem tego ugrupowania. PAP zwraca uwagę, że jeżeli zrezygnowałby ze stanowiska mera, aby stanąć na czele rządu, to socjaldemokraci mogliby utracić władzę w bardzo ważnym rejonie, który otacza Wilno.
Polityczne trzęsieni na Litwie. Szef rządu podał się do dymisji
Poszukiwania nowego szefa rządu następują po politycznym trzęsieniu na Litwie. Dotychczasowy premier Gintautas Paluckas podał się w czwartek do dymisji. Ma to związek ze śledztwem prowadzonym w sprawie potencjalnych przestępstw finansowych wykrytych w biznesach należących do polityka i jego rodziny.
Z kolei w poniedziałek cały rząd litewski podał się do dymisji. Od tego momentu, w ciągu 15 dni, prezydent będzie musiał przedstawić Seimasowi do rozpatrzenia kandydaturę na stanowisko szefa rządu. Po zatwierdzeniu nowego premiera przez Seimas, w ciągu kolejnych 15 dni powinien zostać przedstawiony – w uzgodnieniu z prezydentem – skład Rady Ministrów i program rządu. Nowy gabinet podlega, podobnie jak premier, zatwierdzeniu przez parlament.
Po dymisji Gintautasa Paluckasa obowiązki szefa rządu na razie będzie pełnił dotychczasowy minister finansów Rimantas Sadzius.