W skrócie
-
Ekspert Jan Brzeziński uważa, że Europa może wpłynąć na większe zaangażowanie USA w pomoc dla Ukrainy.
-
Specjalista ostrzega, że Donald Trump może wstrzymać pomoc wojskową dla Kijowa, jeśli nie zobaczy zdecydowanej postawy Europy.
-
Zdaniem eksperta wsparcie Europy, które wpłynęłoby pozytywnie na pozycję Ukrainy, zachęciłoby Trumpa do mocniejszego zaangażowania się w działania pomocowe dla Kijowa.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Analityk Atlantic Council w rozmowie z ukraińską telewizją Espresso komentował ruchy Donalda Trumpa w kwestii procesu pokojowego.
Ekspert podkreślił, że amerykański prezydent w „czarnym scenariuszu” może zdecydować się na wycofanie z negocjacji i wstrzymanie pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Wojna w Ukrainie. Rola Europy w walce o pokój i zaangażowanie Trumpa
– W najgorszym przypadku Trump może zdecydować się na wycofanie z procesu negocjacyjnego i zaprzestanie dostarczania Ukrainie pomocy w zakresie bezpieczeństwa (…). Byłby to poważny cios dla zdolności obronnych Ukrainy, ale nie krytyczny – stwierdził.
Zdaniem Brzezińskiego byłby to „zastrzyk moralny” dla Władimira Putina, ale nie oznaczałoby to szybkiego zakończenia wojny na rosyjskich warunkach.
– W takim scenariuszu Europejczycy będą mieli jeszcze większą odpowiedzialność za wspieranie Ukrainy i zwiększanie presji na Rosję. Mają do tego wszelkie zasoby, jedynym pytaniem jest wola polityczna – podkreślił.
Wojna w Ukrainie. Ekspert o „zachęcie” do pomocy dla Trumpa
W dalszej części wypowiedzi Jan Brzeziński przekonywał, że zaangażowanie Europy w pomoc Ukrainie finalnie może przełożyć się na zdecydowaną zmianę postawy Donalda Trumpa.
– Gdyby Trump zobaczył, że Europa działa zdecydowanie i aktywnie przyczynia się do zwycięstwa Ukrainy, jestem przekonany, że nie chciałby pozostać na uboczu. Nie chciałby wydawać się słaby, a tym bardziej współwinny wspierania Rosji – tłumaczył.
– Jeśli Europa zrobi więcej, jest bardzo prawdopodobne, że będzie działał bardzo aktywnie. Jedną z największych tragedii tej wojny jest to, że społeczność transatlantycka ma kolosalną przewagę nad Rosją, ale jeszcze nie wykorzystała jej w pełni – dodał.
