Co ciekawe, w przypadku Łukasza Piszczka mowa o czynnym piłkarzy, występującym jednak na peryferyjnym poziomie w Polsce. Były obrońca reprezentacji Polski grał bowiem od 2021 roku w LKS Goczałkowice-Zdrój, czyli klubie, w którym rozpoczynał swoją piłkarską karierę. Warto dodać, że swoją drogę reprezentacyjną Piszczek zakończył już w 2019 roku, dokładnie 19 listopada rozgrywając swój pożegnalny mecz przeciwko Słowenii. Licznik „Piszcza” zatrzymał się na 66 występach w narodowych barwach.
Łukasz Piszczek trenerem GKS Tychy. Były reprezentant ma uratować zespół
Niezależnie od swoich obowiązków na poziomie III ligi, we wspomnianych Goczałkowicach-Zdrój, Piszczek wielokrotnie był przymierzany do różnych funkcji. Ta najbardziej istotna w kontekście otwarcia drogi trenerskiej, to bycie asystentem w barwach Borussi Dortmund w sezonie 2024/25 (pół roku przy Nurim Sahinie).
Polak był również wymieniany w gronie potencjalnych następców… Michała Probierza, w roli selekcjonera reprezentacji Polski. W tym akurat przypadku Piszczek był jednak bardziej przymierzany do duetu, który miałby tworzyć – ponownie jako asystent – z Jerzym Brzęczkiem. Ostatecznie tę funkcję przejął Jan Urban, a Brzęczek otrzymał rolę „jedynki”, ale w reprezentacji młodzieżowej U-21.
Co więcej, jeszcze zanim Probierz został wybrany przez prezesa PZPN Cezarego Kuleszę, nazwisko Piszczka również pojawiało się w kontekście reprezentacji. „Piszczu” miał być „po słowie” z Markiem Papszunem, gdyby ten miał objąć funkcję selekcjonera, dołączając do jego sztabu. Piszczek wykazał się wówczas lojalnością, nie decydując się na inne rozwiązania sztabowe, a na obecnego trenera Rakowa Częstochowa wówczas nie postawiono w kontekście seniorskiej reprezentacji Polski.
Połowa listopada 2025 roku okazała się jednak przełomowa. Piszczek właśnie został oficjalnie pierwszym trenerem w Betclic 1. Lidze. Były reprezentant trafił do GKS Tychy.
– Cieszę się z rozpoczęcia nowego etapu na mojej trenerskiej drodze. Przez ostatnie lata przygotowywałem się do pracy trenerskiej i dziś mogę rozpocząć ją w miejscu, które ma duży potencjał i ambicje. GKS Tychy to klub z zapleczem, historią i pasją kibiców. Chcę wspólnie z zespołem zbudować solidne fundamenty pod długofalowy rozwój. Wierzę w codzienną pracę, konsekwencję i odpowiedzialność – przyznał Piszczek po przejęciu sterów w Tychach, cytowany przez oficjalną stronę internetową GKS.
Ta decyzja to skok na głęboką wodę. GKS jest na 16. miejscu, ostatnim zagrożonym spadkiem, w pierwszoligowej, osiemnastozespołowej rzeczywistości. Tyszanie mają punkt straty do Stali Mielec, zajmującej „bezpieczne” 15. miejsce w tabeli Betclic 1. Ligi.
GKS z pewnością ma jednak ambicje na coś więcej niż heroiczna walka o utrzymanie. W Tychach od kilku lat funkcjonuje w pełni nowoczesne zaplecze klubu, na czele ze Stadionem Miejskim Tychy, mogącym pomieścić 15,5 tysiąca kibiców. W poprzednim sezonie GKS zajął siódme miejsce na zapleczu PKO BP Ekstraklasy, ocierając się o grę w barażach o awans do krajowej elity.


