Przepisy podpisane przez Alaksandra Łukaszenkę
W ubiegłym tygodniu kancelaria białoruskiego dyktatora poinformowała o podpisaniu przez niego ustawy „O zmianie kodeksów odpowiedzialności administracyjnej”. „Dokument przewiduje odpowiedzialność administracyjną dostawców i sieci handlowych za niewywiązywanie się z obowiązków w zakresie dostaw owoców i warzyw” – wskazano wówczas. Jak czytamy, „za ich brak w placówce handlowej poza sezonem, przewidziano karę pieniężną w wysokości od 5 do 200 jednostek bazowych” (równowartość ok. 240-9400 zł). Przepisy weszły w życie w czwartek.
Niedobór ziemniaków w Białorusi
Jak podaje Biełsat, „to reakcja białoruskich władz na niedobory ziemniaków, do których doszło w tym roku na przednówku”. „Według ekspertów zapytanych przez Biełsat do kryzysu doszło ze względu na narzuconą przez reżim Łukaszenki górną cenę ziemniaków. Jest ona tak niska, że rolnikom indywidualnym (którzy są głównymi producentami ziemniaków w kraju) nie opłacało się sadzenie warzywa” – czytamy. Ponadto rolnikom z Bia³orusi bardziej opłacało się też sprzedawanie ziemniaków Rosji.
Alaksandr Łukaszenka o niedoborze ziemniaków
W czerwcu białoruski dyktator przekonywał, że niedobory ziemniaków w rzeczywistości nie występują. – Nie wyjcie bez przerwy, że mamy „o, źle, ziemniaków za mało”, coś tam jeszcze… Mamy wszystkiego pod dostatkiem – zaznaczał. – Kiedy Komitet Kontroli Państwowej sprawdził dane, okazało się, że to kwestia polityki. Ziemniaków było wystarczająco dużo. Ale gdzieś je schowali, żeby pokazać, że, patrzcie, prezydent ingerował w ceny, więc oto rezultat. A kiedy komitet przyszedł z kajdankami, położył na stole, to ziemniak się pojawił – twierdził Łukaszenka. W czerwcu dyktator podpisał dodatkowo dekret, który umożliwia sieciom handlowym zaciąganie pożyczek na preferencyjnych warunkach. Z pożyczek sieci mogą wpłacać zaliczki na zakup owoców i warzyw.
Czytaj również: „Łukaszenka grozi Polsce i krajom bałtyckim. 'Chcą zniknąć z mapy świata'”
Źródła: Biełsat, Kancelaria Alaksandra Łukaszenki, Belarus.by
