Atak na ratowników w Łukowie
Do incydentu doszło w środę ok. godz. 20 na szpitalnym oddziale ratunkowym. 51-latek i 18-latek mieli być zdenerwowani z powodu zbyt długiego oczekiwania na udzielenie pomocy ich bliskiej osobie. – Jeden z ratowników medycznych wyszedł do mężczyzn, aby ich uspokoić i wtedy został uderzony w twarz przez jednego z nich. Na pomoc wyszedł kolejny ratownik, który również został uderzony w twarz – relacjonowała w rozmowie z Polską Agencją Prasową sierż. szt. Beata Kieliszek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Zarzuty dla dwóch mężczyzn
51-latek i jego syn zostali zatrzymani. Usłyszeli zarzuty znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej ratowników z łukowskiego szpitala. Podejrzanym grozi do trzech lat więzienia. W chwili zdarzenia zarówno ojciec, jak i syn nie znajdowali się pod wpływem alkoholu. Z medialnych doniesień wynika, że ich bliska osoba nie wymagała pomocy medycznej. Miał być to już kolejny incydent z udziałem członków tej rodziny.
Ataki na pracowników ochrony zdrowia
Jak informowaliśmy w Gazeta.pl, w czwartek rano przez jednego z pacjentów została zaatakowana pielęgniarka Szpitala Kolejowego w Pruszkowie. Kobieta ma rozciętą głowę, podbite oczy i opuchliznę, ale jej życiu nic nie zagraża. 26-letni mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Z kolei we wtorek śmiertelnie raniony nożem został ortopeda w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Zatrzymany 35-latek miał być niezadowolony z przebiegu leczenia. Mężczyzna trafił do aresztu.
Czytaj również: „’Ludzie się bali’. Funkcjonariusze SW ujawnili nowe informacje o podejrzanym o zabójstwo lekarza”
Źródła: PAP, IAR, Polskieradio24.pl