Macierewicz odpiera zarzuty: Antoni Macierewicz, były szef MON-u, który kierował podkomisją smoleńską, stwierdził, że z ekspertami chciał „pokazać fundamentalne problemy związane z badaniem katastrofy smoleńskiej, która okazała się zbrodnią smoleńską„. – Nie jest prawdą, że z góry zakładaliśmy, że to był zamach. Trzeba przyznać, że ogromna część narodu polskiego tak uważała. Nasze badanie zakładało, że będziemy analizowali różne sytuacje – stwierdził. Macierewicz dodał, że jest mu „wstyd w sytuacji, kiedy jest pełen materiał dowodowy, świadczący o tym, że samolot został wysadzony„. 

Decyzja ministra sprawiedliwości: Prokurator generalny Adam Bodnar powołał w Prokuraturze Krajowej zespół śledczy do zbadania nieprawidłowości w funkcjonowaniu podkomisji smoleńskiej. Śledczy mają zająć się podejrzeniami związanymi z działalnością podkomisji w latach 2016-2023. W skład zespołu wchodzi sześciu prokuratorów wykonujących obowiązki służbowe w Prokuraturze Krajowej, a jego pracami kieruje dyrektor departamentu ds. wojskowych Prokuratury Krajowej płk Tomasz Mackiewicz.

Zobacz wideo Co nas czeka, gdyby Donald Trump zmarł przed końcem kadencji?

Ustalenia ws. podkomisji smoleńskiej: Pod koniec października MON przedstawił raport zespołu badającego prace podkomisji smoleńskiej. Krytycznie oceniono metodologię śledztwa ws. katastrofy. Wykazano, że w podkomisji Macierewicza zasiadały osoby pozbawione odpowiednich kwalifikacji. Działania tego grona pochłonęły około 81,5 mln zł ze Skarbu Państwa. 

Więcej na ten temat przeczytasz w tekście Andrzeja Grochowiny „Druzgocący raport o podkomisji smoleńskiej Macierewicza. 'Najchętniej już dzisiaj widziałabym ich po wyrokach'”.

Źródła: Polsat News, IAR

Udział
Exit mobile version