Magdalena Fręch udanie rozpoczęła pierwsze zmagania po igrzyskach olimpijskich. Pokonała Anastazję Potapową, więc w drugiej rundzie turnieju w Toronto liczyła na triumf na kolejnej Rosjance, Dianie Sznajder. Reprezentantka Biało-Czerwonych uległa jednak 6:2, 3:6. 6:7 (5:7).
Magdalena Fręch poza turniejem w Toronto
Spotkanie rozpoczęło się od wygranego gema przy podaniu Rosjanki. Później do głosu w partii dochodziła tylko Fręch. Najpierw wyrównała, a później rozpoczęła pogrom Sznajder, dwukrotnie ją przełamując. Wyżej notowana przeciwniczka nie miała nic do powiedzenia wobec dobrze grającej Polki. W nieco ponad pół godziny rozstrzygnęła o zwycięstwu w secie 6:2.
Drugi set nie był już tak jednostronnym widowiskiem, choć zapowiadało się podobnie jak wcześniej. Fręch w pierwszym gemie przełamała Sznajder, ale ta jakby jeszcze mocniej się zdenerwowała i rozpoczęła swoją serię. W drugim gemie to ona po raz pierwszy w meczu wygrała przy podaniu rywalki, co prawdopodobnie stanowiło paliwo do dalszej dobrej gry. Kilka minut później dołożyła kolejne, przez co prowadziła już 3:1. Fręch drugiego gema zdobyła dopiero wtedy, gdy przeciwniczka miała ich na koncie cztery. To Sznajder rozdawała karty w tym secie, więc kibice mogli szykować się na trzeciego seta (6:3).
W trzecim secie po raz kolejny to tenisistka z Łodzi jako pierwsza wyszła na prowadzenie. Sznajder nie dawała za wygraną, przez co kibice w Kanadzie oglądali wyrównane widowisko. Przełomowy okazał się piąty gem. Obie panie długo walczyły o wyjście na prowadzenie przy remisie 2:2. Potrzebna była gra na przewagi, którą po długiej wymianie wygrała Rosjanka. To postawiło ją w uprzywilejowanej pozycji. Fręch mimo to się nie poddała. Końcówka przebiegła w emocjonującej atmosferze. Reprezentantka Biało-Czerwonych wyszła na prowadzenie 6:5, ale Sznajder doprowadziła do tie-breaka. W nim Rosjanka potrafiła zaserwować pierwszego asa w meczu, jak i dokonać podwójnego błędu serwisowego. To jednak ona zachowała więcej zimnej krwi, zwyciężając 7:5. Tym samym wyżej notowana rywalka zakończyła przygodę Polki z kanadyjskim turniejem.
Diana Sznajder może zagrać z czołową zawodniczką świata
W kolejnej rundzie turnieju WTA w Toronto Diana Sznajder zmierzy się ze zwyciężczynią pojedynku pomiędzy turniejową „jedynką” Coco Gauff a Yafan Wang. W Kanadzie gra także druga obok Magdaleny Fręch reprezentantka Polski, Magda Linette. Z kolei Iga Świątek zrezygnowała z występu po zdobyciu brązowego medalu w Paryżu.