Makabryczna turystyka w Bośni. Mieli płacić za strzelanie do cywilów

Oskarżenie wniósł włoski pisarz i dziennikarz Ezio Gavazzeni, powołując się źródła w bośniackim wywiadzie. Do makabrycznej turystyki miało dochodzić w latach 1992-1996. Turyści-snajperzy, wśród nich Włosi – jak twierdzi były bośniacki agent – płacili, aby potem strzelać do cywilów na tzw. safari w Sarajewie. Według doniesień za zabicie mężczyzn, kobiet i dzieci pobierano różne kwoty. Była to równowartość nawet 100 tys. euro. 

Nie tylko Włosi. O procederze miał wiedzieć wywiad

Gavazzeni ujawnił, że wśród turystów-snajperów było co najmniej pięciu zamożnych Włochów, związanych ze skrajnie prawicowymi ugrupowaniami politycznymi, wśród nich właściciel prywatnej kliniki. Dziennikarz poinformował również, że włoski wywiad wiedział o sprawie od początku 1994 roku, ale nie zrobił nic, by położyć kres procederowi. Organizacją mieli się zajmować serbscy agenci. O turystach-snajperach mówiło się od dłuższego czasu. Trzy lata temu powstał na ten temat film dokumentalny Mirana Zupanica „Sarajewo safari”. Wynika z niego, że w makabrycznej turystyce brali również udział Amerykanie, Kanadyjczycy i Rosjanie.

Zobacz wideo Zbrodniarz wojenny żąda uniewinnienia

Brytyjscy żołnierze zaprzeczają. „Trudne do zrealizowania”

Swoje ustalenia Ezio Gavazzeni przekazał prokuraturze w lutym tego roku. Włoscy śledczy mieli sporządzić listę świadków, aby ustalić, kto mógł być zamieszany w proceder. Brytyjscy żołnierze, którzy w latach 90. służyli w Sarajewie, w rozmowie z BBC zaprzeczają, że coś takiego miało miejsce. Ich zdaniem to tylko „miejska legenda”. Jak podkreślili, nie słyszeli o takiej „turystyce”, a wszelkie próby sprowadzenia ludzi z krajów trzecich, którzy zapłacili za strzelanie do cywilów w Sarajewie, byłyby „logistycznie trudne do zrealizowania” ze względu na liczbę punktów kontrolnych.

Czytaj także: Olejnik mówiła o dziadku Mentzena w Wehrmachcie. Polityk reaguje. „Ciągłe kłamstwa, całą dobę”.

Źródła: BBC, IAR

Udział
Exit mobile version