
Brazylia. Tragiczna śmierć dwulatki
O śmierci dwuletniej Clary Vitorii poinformował m.in. brytyjski dziennik „Mirror”, który podał, że rodzina mieszkała w mieście Coari, w stanie Amazonas w Brazylii, na pływającym po rzece domu, który nie miał wystarczających zabezpieczeń przed upadkiem do wody. Właśnie z tego powodu dziewczynka miała wpaść do rzeki. Stało się to w momencie nieuwagi rodziców – podał dziennik. Dorośli, kiedy tylko zauważyli zniknięcie dziecka, zaczęli go szukać w rzece. Odnaleźli dziewczynkę po kilku minutach, nieprzytomną. Okazało się, że nie żyje.
Przyczyny śmierci dziecka
Lekarze, którzy stwierdzili śmierć dziecka, nie mieli wątpliwości, że doszło do ataku piranii. Dziewczynka miała obrażenia szyi. Jej ciało zostało przewiezione do szpitala na sekcję zwłok. Śledztwo prowadzi policja. Ze wstępnych ustaleń wynika, że miejsce, gdzie dziecko wpadło do rzeki, było przygotowywane do rozbudowy i zmiany aranżacji pływającego miejsca zamieszkania.
Brazylia. Kolejny atak piranii
Media przypomniały, że wypadek w mieście Coari był kolejnym przypadkiem ataku piranii. W październiku na plaży Miriti w Manacapuru piranie zaatakowały pływaków. Kilka osób zostało poważnie rannych. Wśród nich było siedmiomiesięczne niemowlę. Wówczas władze miasta Manacapuru zaleciły wszystkim pływakom, aby unikali wchodzenia do wody „dopóki ryby się nie rozproszą”. Rybacy z okolic przestrzegli, że ataki piranii mogą mieć związek z sezonem lęgowym gatunku i zalecili pływakom zachowanie ostrożności.
Czytaj również: „Katastrofa rosyjskiego tupolewa. Na pokładzie był słynny chór. Samolot nagle zniknął z radaru”.
Źródło: mirror.co.uk

