Reprezentacja Polski siatkarzy od 2006 roku, kiedy sięgnęła po wicemistrzostwo świata, kroczy pewnym krokiem od sukcesu do sukcesu. Te najświeższe osiągnięcia, to wicemistrzostwo olimpijskie (2024), mistrzostwo Europy (2023) czy regularne sięganie po medale w kolejnych sezonach Ligi Narodów. Dwa ostatnie to brąz (2024) i złoto (2023) w VNL – Polska jest zresztą najbardziej utytułowaną drużyną w dziejach rozgrywek.

Maksymilian Granieczny i Jakub Nowak – wielkie talenty polskiej siatkówki

Ważne jednak, żeby spoglądać nie tylko na to, co było czy tu i teraz – ale na przyszłość. Kolejne pokolenia siatkarzy, które mogą dać nowe sukcesy. Trener Nikola Grbić w bieżącym sezonie rozpoczął budowę w nowym cyklu olimpijskim, z myślą o tym, co wydarzy się podczas IO w Los Angeles (2028).

Dwa największe odkrycia dla drużyny narodowej? Libero Maksymilian Granieczny oraz środkowy Jakub Nowak. Pierwszy to rocznik 2005, od nowego sezonu siatkarz JSW Jastrzębskiego Węgla. W przypadku Nowaka mowa o tym samym roku urodzenia (2005) – a nowym miejscem gry środkowego będzie Norwid Częstochowa.

O tę dwójkę zapytaliśmy Piotra Gruszkę, legendę reprezentacji Polski, obecnie eksperta i komentatora Polsatu Sport. Konkretnie, który z dwójki Granieczny-Nowak, obdarzony jest większym talentem.

– Duże, naprawdę duże talenty. Wydaje mi się, że przez obserwacje w PlusLidze, w wielu meczach, postawiłbym na Maksa. Granieczny ma rzeczy, które się po prostu ma i tego się nie wytrenuje. Ma w sobie mnóstwo takiego naturalnego talentu […] Maks jest naprawdę fenomenalny. Mamy dwie świetne talenty, każdy ma coś niezwykłego, naturalnego w sobie. Kuba Nowak ma przemieszczanie się i ułożenie dłoni w bloku. To wszystko się dzieje tak, jak powinno. Teraz może się wznosić tylko wyżej. Zapewne posiądzie sprawy takie, jak zmiany kierunków, do tego złapie doświadczenie z boiska, które podniesie w reprezentacji i wkrótce w PlusLidze. Za to Maks Granieczny wchodzi na boisko i po prostu stoi tam, gdzie ma być piłka. To się ma. Bardzo często praca libero w obronie, to nie jest tylko kwestia taktyki, że komuś otwieramy kierunek po prostej i tam trafi. Często to „czytanie” zamiarów przeciwnika, co charakteryzuje tych największych libero. Oni to mieli i Granieczny też to ma. A każdy kolejny sezon będzie potwierdzeniem i dojrzewaniem na tej pozycji Maksa – przyznał Gruszka w rozmowie dla „Wprost”.

Co ciekawe, Nowak wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie seniorskiej reprezentacji w sezonie 2025. Tworzy duet z obecnym kapitanem drużyny Jakubem Kochanowskim.

– Piękne perełki się nam trafiły w siatkówce, Kuba Nowak i Maks Granieczny. I tutaj nie mam absolutnie żadnego przeciwskazania, żeby oni mieli grać w reprezentacji. To nie jest tak, że istnieje jakiś magiczny wiek, w którym można zacząć grać w wyjściowym składzie reprezentacji. A wcześniej „młody poczekaj, bo musisz poczekać”. Nic z tego. Jeśli ktoś coś takiego niezwykłego ma w sobie, taki talent, to po prostu niezależnie od wieku, mając jakość i talent, może grać i wspierać seniorską reprezentację Polski – skwitował Gruszka, doceniając skalę talentu obu zawodników.

Wygląda zatem na to, że polska siatkówka w męskim wydaniu, może spać spokojnie. Kolejne ważne nazwiska dają nadzieję, że system stworzony przed laty, właśnie kiedy po sukcesy sięgały drużyny m.in. z cytowanym Gruszką w składzie, będzie działał dobrze. A takie talenty jak Nowak czy Granieczny tylko to potwierdzają.

Udział
Exit mobile version