„W okolicach Myślenic, a szczególnie w miejscowościach Jawornik i Krzyszkowice, mieszkańcy coraz częściej donoszą o „niechcianym gościu” – niedźwiedziu, który zbliża się do domostw i pasiek” – podało Społeczeństwo Obywatelskie Myślenic.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z monitoringu, na których widać drapieżnika swobodnie chodzącego się po posesjach, zwłaszcza w rejonach pasiek.
Sołectwo Jawornika wydało apel do mieszkańców.
„Prosimy o zachowanie rozwagi podczas spacerów, zwłaszcza w mniej uczęszczanych miejscach i o porach, gdy zwierzęta są najbardziej aktywne – czyli o świcie i zmierzchu” czytamy.
Małopolska. Niedźwiedź pojawił się w pobliżu domów
Sołtys Jawornika Piotr Norek w rozmowie z RMF FM powiedział, że „zwierzę pojawia się w okolicach gospodarstw, szczególnie nocą”. Dodał, że już wcześniej zdarzały się takie przypadki.
Niedźwiedzie potrafią przebyć w ciągu nocy nawet 10 kilometrów, więc ten niedźwiedź sukcesywnie przywędrował w te okolice prawdopodobnie z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Spotkanie z niedźwiedziem. Jak się zachować?
Widok niedźwiedzia może być przerażający, ale w spotkaniu z nim lepiej zachować spokój. Wszelkie krzyki i piski zwierzę może zinterpretować jako agresję.
Trzeba wiedzieć, że niedźwiedź też nie jest zachwycony spotkaniem z człowiekiem i najchętniej wycofałby się z takiej sytuacji.
Ucieczka przed niedźwiedziem także nie jest dobrym rozwiązaniem – przestrzegają eksperci. Niedźwiedź często markuje atak, a po kilku krokach staje w miejscu i odchodzi. Przewodnicy górscy podkreślają, aby zachować zimną krew, choć z pewnością nie będzie to łatwe.
Tym, co może sprowokować niedźwiedzia do pogoni, może być właśnie paniczny odwrót. Warto uświadomić sobie, że niedźwiedź biega dużo szybciej niż człowiek.
Do ataku niedźwiedzia dochodzi tylko w obliczu zagrożenia lub przy nieodpowiednich warunkach. Najlepszym rozwiązaniem jest ciche i spokojne wycofanie. Gdy jednak dojdzie do tego, że przestraszony niedźwiedź ruszy w naszą stronę, należy położyć się na brzuchu, rozszerzyć nogi i założyć ręce za głowę.
Nie można prowokować zwierzęcia żadnymi ruchami. W większości przypadków tak ułożoną osobę niedźwiedź jedynie obwącha i po pewnym czasie odejdzie w swoją stronę.
„Nie należy ściągać plecaka, bo gdy niedźwiedź machnie nam łapą po plecach, to plecak pomoże nam osłonić skórę. Ratowanie się poprzez dawanie niedźwiedziowi kanapek może być skuteczne, ale tylko na krótką metę. Porzucony plecak na chwilę odciąga uwagę zwierzęcia, ale co rzucić, gdy niedźwiedź szybko pochłonie przynętę i – zachęcony pierwszym sukcesem w zdobywaniu pokarmu – ponownie nas dogoni?” – czytamy na stronie Tatrzańskiego Parku Narodowego.
- Po ataku na człowieka mieli dość. Podjęli drastyczną decyzję
- Tragedia na Słowacji. Władze ostrzegają przed niedźwiedziem