W skrócie
-
Marcin Jabłoński, były marszałek województwa lubuskiego, został skazany za spowodowanie groźnej kolizji na S3.
-
Polityk otrzymał zakaz prowadzenia pojazdów na 18 miesięcy, grzywnę w wysokości 4 tys. zł oraz musi pokryć koszty sądowe.
-
Wyrok jest nieprawomocny, a pełnomocnik polityka zapowiada apelację.
Sprawa ma swój początek w czerwcu. Pod koniec miesiąca w sieci pojawiło się nagranie z trasy S3. Widać na nim, jak kierowca czarnej skody przybliża się do tyłu pojazdu, a po chwili, podczas próby wyprzedzania pojazdu, nie zachowuje ostrożności i uderza w bok auta. Za kółkiem czeskiej limuzyny siedział Marcin Jabłoński, ówczesny marszałek województwa lubuskiego.
Pojazd uderzył następnie w słupki stojące na trasie, oddzielające pasy jezdni. W zdarzeniu nikt nie został poszkodowany. Wideo błyskawicznie obiegło sieć, jednak polityk KO były wówczas zdania, że nagranie zostało „zmanipulowane”, przez co on wydawał się na nim sprawcą.
Sprawa brawurowej jazdy trafiła na wokandę, a w poniedziałek Sąd Rejonowy w Sulechowie wydał nieprawomocny wyrok. I uznał Marcina Jabłońskiego za winnego spowodowania kolizji.
Sąd na półtora roku zakazał politykowi prowadzenia pojazdów (zaliczono do tego okresu mijające pół roku, od kiedy były urzędnik stracił uprawnienia – red.).
Brawurowa jazda na S3 skończona na poboczu. Polityk nieprawomocnie skazany
Mężczyzna musi także zapłacić 4 tysiące zł grzywny i pokryć koszty sądowe. Podczas uzasadniania wyroku wskazano, że przed kolizją lokalny polityk popełnił szereg wykroczeń i nie zachował szczególnej ostrożności w trakcie wykonywania manewru.
Jabłoński – jak odczytano – w przeszłości był wielokrotnie przyłapywany na łamaniu przepisów drogowych.
– To świadczy, że obwiniony ma tendencję do łamania przepisów prawa o ruchu drogowym, że mówiąc kolokwialnie za kierownicą siedzi pirat drogowy i jest po prostu niebezpieczny, stwarza zagrożenie na drodze. Inni uczestnicy ruchu drogowego mogą ucierpieć od takiego zachowania. Jeśli ktoś jedzie 170 km/h na S3, to się może zdarzyć wszystko – tłumaczył sędzia Piotr Filipczak.
Jak donosi Polsat News, pełnomocnik nieprawomocnie skazanego polityka w rozmowie z dziennikarzami przekazał, że jego klient zamierza odwoływać się od tego postanowienia.
Przypomnijmy, że po wybuchu afery z piracką jazdą na S3 Marcin Jabłoński został odwołany z funkcji marszałka wraz z całym zarządem województwa lubuskiego. Uchwała w tej sprawie została przyjęta jednogłośnie przez tamtejszych radnych w sierpniu.


