Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński 4 maja wygłosił przemówienie z okazji Dnia Strażaka. Na nagraniach z wydarzenia słychać było, że Kierwiński mówił niewyraźnie i urywał niektóre słowa. Część polityków PiS zarzuciła szefowi Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), że mógł znajdować się pod wpływem alkoholu. Minister opublikował wynik badania policyjnym alkomatem, które wykazało, że był trzeźwy. „Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia – poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań” – oświadczył Kierwiński na portalu X. Sprawę skomentował w rozmowie z Gazeta.pl dr Krystian Dudek, specjalista ds. marketingu politycznego, wykładowca i Pełnomocnik Rektor Akademii WSB ds. PR.

Zobacz wideo
Przemówienie Marcina Kierwińskiego na obchodach Dnia Strażaka

Ekspert o skutkach zamieszania wokół Kierwińskiego: Odium tej sytuacji nie jest dla niego sprzyjające

Jak zauważył dr Krystian Dudek, sytuacja, która powstała w związku z wystąpieniem Kierwińskiego, może być dla niego niekorzystna, choć szef MSWiA udowodnił, że nie znajdował się pod wpływem alkoholu. – Jest takie powiedzenie dotyczące PR – „Gdy się rzuca błotem, zawsze coś się przyklei”. Marcin Kierwiński udowodnił, że był trzeźwy, ale nie do wszystkich to tłumaczenie może dotrzeć, nie wszyscy będą chcieli w nie wierzyć, a jeszcze inni będą podsycali wersję o tym, że trzeźwy nie był. Jest pewne, że każda z wersji znajdzie swoich zwolenników. Są przecież ludzie, którzy twierdzą, że Jan Kulczyk czy Elvis Presley nadal żyją. Odium tej całej sytuacji nie jest dla niego sprzyjające – powiedział dr Dudek.

Ekspert stwierdził, że szef MSWiA dobrze zrobił, publikując wynik badania alkomatem. Podkreślił zarazem, że insynuacje kierowane pod adresem Kierwińskiego mogą odegrać ważną rolę w kampanii przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Polityk będzie startował w nich z listy Koalicji Obywatelskiej.

– Kierwiński podjął bardzo dobrą decyzję, bo jak najlepiej uciąć dyskusję o tym, czy ktoś był trzeźwy? Zgłosić się na policję celem zbadania alkomatem. To powinno zero-jedynkowo i ostatecznie zamknąć sprawę. Natomiast wiemy, jak dzisiaj funkcjonuje polityka i internet. Wiemy jakie standardy panują tu i tu. Wiemy też, że trwa kampania wyborcza i Kierwiński jest kandydatem. Wiadomo, że w formie virala będą rozsyłane w sieci memy i filmy z komentarzem sugerującym, że coś było na rzeczy. A że mówi się, że w każdej plotce jest trochę prawdy – będzie to żyło swoim życiem. Bez względu na sympatie polityczne takie działania to manipulacja opinią publiczną, która powinna być karana – podkreślił Krystian Dudek.

Ekspert komentuje działania Jarosława Kaczyńskiego. „W polityce każdy gra w swoją grę”

Dr Dudek zwrócił uwagę, że „ci, którzy są przeciwni KO, będą wykorzystywać wszystko” w trakcie kampanii. – Wykorzystują także to, że Kierwiński startuje, będąc ministrem. Z drugiej strony Jarosław Kaczyński wysyła do europarlamentu wszystkie mocne nazwiska i nikt się nie przejmuje, że tam też są posłowie, których niedawno wybrano. Można byłoby również zapytać, dlaczego mają startować, skoro zostali wybrani? Czy nagle zmieniają zdanie, chcąc być posłem gdzie indziej? W polityce każdy gra w swoją grę, bo każdy ma swoje cele. Zgodnie z zasadą Machiavellego mówiącą, że cel uświęca środki – zauważył Krystian Dudek.

Udział
Exit mobile version