Pirotechnika na marszu: W poniedziałek 11 listopada ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Według stołecznego ratusza wzięło w nim udział około 90 tys. osób. Jak informują służby, przebiegł spokojnie, choć policjanci zabezpieczyli setki materiałów pirotechnicznych. Podczas wydarzenia używano takich środków, mimo iż było to zabronione.

Dzieci i race: W sieci pojawiło się wiele nagrań, na których widać, jak uczestnicy szli z odpalonymi racami. Jedno z nich opublikował Patryk Michalski z Wirtualnej Polski. „Małe dzieci i zakazana pirotechnika na Marszu Niepodległości” – napisał dziennikarz. Do jego wpisu odniosło się oficjalne konto Konfederacji. „Ale Pan się musi dzisiaj napocić, żeby cokolwiek 'złego’ na marszu pokazać. Dziennikarstwo najwyższych lotów” – stwierdzono. 

Dane policji: Do godz. 21 warszawscy policjanci podjęli interwencje wobec 164 osób, spośród których 94 posiadały lub używały materiałów pirotechnicznych. Zabezpieczono 197 rac, 485 petard, 320 flar, 18 tzw. stroboskopów i 2 wyrzutnie. Zatrzymano 70 osób, w tym: 49 posiadających środki odurzające, 10 osób poszukiwanych (jedna figurowała w Systemie Informacyjnym Schengen tzw. SIS), 4 osoby za udział w bójce, 1 osobę za znieważenie funkcjonariusza, 1 osobę za usiłowanie włamania, 1 osoby w związku z przestępstwem propagowania nazizmu z art. 256kk, a także 4 osoby używające bezzałogowych statków powietrznych tzw. dronów. 

Czytaj także: Ile osób na Marszu Niepodległości w Warszawie? Są oficjalne dane. W tłumie Obajtek, Kaczyński i Barbara Nowak.

Źródło: IAR, Patryk Michalski na X, Policja Warszawa

Udział
Exit mobile version