Według szacunków dziennikarzy Onetu, rzeczywista frekwencja była niższa, niż twierdzą organizatorzy.
Oba marsze ruszyły jednocześnie
W chwili, gdy Karol Nawrocki przemawiał na placu Zamkowym, liczba zgromadzonych mogła sięgać około 20 tysięcy. Nie była to jednak całość uczestników – demonstranci zajęli niemal dwukilometrowy odcinek Krakowskiego Przedmieścia i Nowego Światu aż do Ronda de Gaulle’a. Teren o powierzchni około 35 tysięcy metrów kwadratowych mógł pomieścić dodatkowe 50 tysięcy osób. Łącznie wydarzenie mogło przyciągnąć około 70 tysięcy uczestników.
Z kolei podczas marszu Rafała Trzaskowskiego, około godziny 14, czoło pochodu było już za Rondem Dmowskiego, podczas gdy jego końcówka dopiero opuszczała plac Bankowy i okolice Ogrodu Saskiego. Przemarsz odbywał się szeroką ulicą Marszałkowską, co sprawiło, że uczestnicy zajmowali obszar o powierzchni od 90 do nawet 100 tysięcy metrów kwadratowych. Przy takiej gęstości tłumu, frekwencję można szacować na co najmniej 130 tysięcy, a maksymalnie nawet 160 tysięcy osób.
Na marszu Trzaskowskiego więcej uczestników?
Nieoficjalne dane uzyskane przez dziennikarzy z miejskich służb mówią o około 140 tysiącach uczestników marszu Trzaskowskiego i około 50 tysiącach osób biorących udział w marszu Nawrockiego.
Tymczasem premier Donald Tusk, za pośrednictwem platformy X oszacował, że w wydarzeniu popierającym Trzaskowskiego uczestniczyło aż pół miliona osób. Był to wynik dwukrotnie wyższy od wcześniejszych prognoz obozu Prawa i Sprawiedliwości.
Z kolei organizatorzy marszu Karola Nawrockiego również podnieśli szacunki – do 200 tysięcy osób.