Wokół karakurtów narosło w środkowej Azji wiele mitów. Mówi się, że to pająki bardzo niebezpieczne i agresywne. Oskarża się je nie tylko o kąsanie ludzi, których na terenach centralnej części Azji mieszka niewielu, ale o zabijanie zwierząt hodowlanych. Rzekomo giną przez nie wielbłądy, konie, krowy czy owce.
Zdaniem naukowców jad karakurta rzeczywiście może być dla nich groźny, ale jest znacznie słabszy niż u wielu innych omatnikowatych. Nie ma możliwości, by te zwierzęta dokonywały rzezi w miejscowych stadach. Są jednak o to oskarżane i uważane za zwierzęta niepożądane.
W Kazachstanie trwa akcja zabijania pająków
Świadczy o tym akcja, jaka ma miejsce niedaleko jeziora Toraigyr w północnym Kazachstanie. To tereny niedaleko nowej kazachskiej stolicy Astany, blisko także Kartagandy.
Obszar ten obejmuje tereny stepowe i półpustynne, na których żyją karakurty. To pajęczaki związane z suchymi, otwartymi środowiskami. Mieszkają na terenach Azji od Turcji aż po Pakistan, Mongolię i zachodnie Chiny, w tym w całej środkowej Azji, jak również w północnych obszarach Afryki.
Można je też spotkać na niektórych obszarach Europy, w tym Bałkanach i Cyprze, we Włoszech, Hiszpanii, Korsyce i południowej Francji. Zmiana klimatu powoduje, że pająki te powiększają swój obszar występowania i dotarły już np. na Ukrainę.
W Azji krąży wokół nich wiele legend, które przypisują im straszliwe moce i zagrożenie, jakie stwarzają wobec ludzi ich trzód. Wiążę się to z tym, że w sprzyjających okolicznościach karakurty mogą się na stepach i pustyniach pojawiać wręcz masowo.
Łatwo je poznać po jaskrawych plamach na obłym, ciemnym odwłoku. Sylwetką i kropkami przypominają czarne wdowy i rzeczywiście są z nimi spokrewnione. Należą do jednej rodziny omatnikowatych. Obejmuje ona pająki o silnym jadzie.
U karakurta może być on silny, ale pokąsania ludzi zdarzają się rzadko. Ukąszenia zwierząt – częściej. Siła jadu karakurta wynika stąd, że podstawą jego pożywienia są spore bezkręgowce stepowe i pustynne, np. chrząszcze albo duże pasikoniki. Aby obezwładnić taką zdobycz i dobrać się do niej, pająk musi zastosować silna truciznę.

Kokony i jaja karakurtów są zbierane i palone
Kazachska agencja informacyjna Kazinform pisze o akcji wyłapywania i zabijania tych pająków, które miały masowo pojawić się w północnej części kraju. „Pracownicy Parku Narodowego Bayanaul odkryli na skalistych terenach północno-wschodniego brzegu jeziora Toraigyr kokony karakurtów, co dowodzi dużego prawdopodobieństwa ponownej inwazji niebezpiecznych zwierząt” – czytamy.
W parku narodowym nie wolno stosować żadnych oprysków i środków chemicznych. Mundurowi ręcznie zatem zbierają kokony i jaja pająków, które następnie są palone. Poza terenem chronionym zostanie zastosowana chemia.
Tylko w tym jednym regionie zbiera się i niszczy przeszło 1500 kokonów karakurta na sezon. To masowa eksterminacja. Władze uzasadniają to zagrożeniem powodowanym przez wysyp pająków i ich dużą liczebnością.
Karakurt to gatunek dość agresywny. Zwłaszcza samice stają w obronie jaj i kokonów, a wtedy bez skrupułów atakują każdego, kto im zagraża. To może wyjaśniać, dlaczego przemieszczające się stepem zwierzęta, takie jak wielbłądy, bywają kąsane przez te pająki.