Co się dzieje: Według źródeł, do których dotarła CNN, Melania Trump w trakcie kolejnej kadencji swojego męża nie zamierza na stałe zamieszkać w Białym Domu. Przyszła pierwsza dama chce zwiększyć swoją autonomię, a dowodem na to ma być jej nieobecność podczas spotkania męża z ustępującą parą prezydencką – Joe i Jill Bidenami.

To, gdzie zamieszka Melania Trump, nie jest pewne. Według źródeł z jej otoczenia na pewno nie będzie to Biały Dom, a przynajmniej nie na stałe. Najprawdopodobniej w ciągu najbliższych czterech lat będzie przebywać na zmianę w Nowym Jorku oraz Palm Beach na Florydzie. „Perspektywa, że pierwsza dama nie będzie chciała na stałe mieszkać w Białym Domu, stanowi niezwykły precedens, ale nie powinna być zaskoczeniem dla tych, którzy od dawna obserwują Melanię Trump” – podkreśla CNN i zwraca uwagę na niewielką aktywność żony Donalda Trumpa w jego ostatniej kampanii.

Zobacz wideo Wszyscy ludzie Trumpa | Co to będzie odc.36

Nowy Jork i Floryda: Po poprzednim objęciu stanowiska przez Donalda Trumpa jego żona opóźniała swoją przeprowadzkę do Białego Domu. Wówczas powodem był ich syn. Melania Trump czekała, aż 10-letni Barron skończy rok szkolny. Aktualnie chłopak ma 18 lat, ale to właśnie on ma być jednym z powodów, dla których przyszła pierwsza dama nie zamieszka w Białym Domu. 18-latek mieszka w Nowym Jorku, gdzie studiuje. W tym mieście planuje także zostać jego matka, „aby być blisko swojego syna„. Na Florydzie z kolei Melania Trump ma duże grono znajomych. To tam przez ostatnie lata nawiązywała kontakty. 

Więcej: Przeczytaj także o spotkaniu Donalda Trumpa z Joe Bidenem w artykule „Donald Trump spotkał się z Joe Bidenem pierwszy raz od wyborów. 'Powrót do tradycji'”.

Źródło: CNN

Udział
Exit mobile version