Sławomir Mentzen kontruje „Deklarację polską” PiS
Kilka dni temu Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło dziesięciopunktową „Deklarację polską”. Jarosław Kaczyński mówił wówczas, że jest ona „skierowana przede wszystkim do Konfederacji. Zdaniem Kaczyńskiego deklaracja PiS jest podobna do „Deklaracji toruńskiej”, którą przed drugą turą wyborów prezydenckich Karol Nawrocki podpisał po rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Prezes Nowej Nadziei podobieństwa jednak nie widzi. We wtorek 29 lipca zamieścił na YouTubie nagranie, w którym obszernie komentuje propozycję PiS.
„Kaczyński konstruował punkty tak, żebyśmy ich nie podpisali”
Sławomir Mentzen na początku nagrania stwierdził, że „Deklaracja polska” PiS „została tak skonstruowana”, by Konfederacja jej nie podpisała. – Gdy ja konstruowałem „Deklarację toruńską”, zależało mi na tym, by była tak skonstruowana, by każdy z kandydatów mógł ją podpisać. Specjalnie nie umieściłem tam zbyt kontrowersyjnych rzeczy, tak żeby dać im szansę na podpisanie tego, z czego Karol Nawrocki skorzystał – powiedział prezes Nowej Nadziei. – Natomiast kiedy Jarosław Kaczyński konstruował te swoje 10 punktów, to specjalnie tak je zrobił, żebyśmy na pewno jako Konfederacja ich nie podpisali. Chodziło mu o zupełnie coś innego. (Pokazanie – red.), dlaczego jej nie podpisaliśmy. Chodziło mu o to, żeby wytyczyć linię podziału, pokazać, dlaczego się z nami nie zgadza, pokazać, żeby pokazać, że Konfederacji nie jest tak naprawdę blisko do PiS-u, żeby pokazać, że być może jest jej nawet bliżej do PO i żeby spróbować wbić klin w Konfederację pomiędzy Nową Nadzieję a Ruch Narodowy, żeby nam zaszkodzić – dodał. Następnie Mentzen omówił każdy z dziesięciu punktów dokumentu przygotowanego przez PiS.
Mentzen: Kaczyński to „prawdziwy gangster polityczny”
W dalszej części polityk niespodziewanie nazwał Jarosława Kaczyńskiego „prawdziwym gangsterem politycznym”. – Nie jest żaden miły starszy pan, który ma dobre poczucie humoru (…). To jest polityczny gangster, który chce dobrze tylko dla swojej partii. Interes państwa jest dla niego znacznie mniej ważny niż interes jego partii (…). PiS jest dla Kaczyńskiego najważniejszy, najważniejsze jest to, żeby on dalej był prezesem PiS-u i wszystko inne nie ma znaczenia – kontynuował Mentzen.
„Kaczyński zniszczył każdego poprzedniego koalicjanta”
Zdaniem prezesa Nowej Nadziei Kaczyński niszczy „każdego swojego koalicjanta, który mu na to pozwoli”. – Pamiętacie jego poprzednich koalicjantów? Co się stało z Lepperem? Lepper najpierw stracił partię, wyleciał z polityki, a następnie zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Giertych – stracił partię, stracił poparcie, wyleciał z polityki, zwariował. Gowin – stracił partię, stracił poparcie, załamał się psychicznie, skończył w jakimś wariatkowie, nie ma go. Ziobro – stracił partię, stracił poparcie, stracił zdrowie, teraz jest jakimś szeregowym posłem, nie ma prawie żadnego wpływu na to, co się dzieje w PiS-ie, do którego musiał wrócić. Kaczyński do tej pory zniszczył i nie tylko politycznie, ale również fizycznie, psychicznie, każdego poprzedniego swojego koalicjanta. To jest polityczny gangster. Ten polityczny gangster teraz w ogóle nie jest zainteresowany tym, żeby PiS był w koalicji z silną Konfederacją czy jakimkolwiek innym silnym partnerem. On nie potrafi działać w koalicji z inną silną partią. Potrafi działać albo bez żadnej koalicji, albo z koalicjantami, którzy są na tyle słabi, że nie są w stanie w żadnej sprawie mu się przeciwstawić, a potem i tak będzie ich niszczył. (…) On zdecydowanie wolałbym mieć koalicję ze słabym PSL-em, słabym Hołownią, być może nawet ze słabym Razem, a nie z silną Konfederacją. To jest ostatnia rzecz, na której mu zależy – powiedział Mentzen.
„Ten człowiek był trzeźwy?”
Słowa Mentzena spotkały się już z pierwszymi komentarzami. „Jest zasadnicza różnica pomiędzy 'nie dogadam się z PiS, jeśli to i tamo, a dopuszczam możliwość dogadania się z Tuskiem. Bo to moim zdaniem nie jest 'prawdziwa zmiana’ tylko 'prawdziwa zdrada'” – napisał na X Patryk Jaki. Do sprawy odniósł się też w rozmowie z Agnieszką Gozdyrą na antenie Polsatu News Waldemar Buda. – Ten człowiek był trzeźwy, jak to mówił? – pytał. – Jeżeli mówi się o tym, że ktoś ma nowotwór i to jest wynikiem działania Jarosława Kaczyńskiego, w przypadku pana Zbigniewa Ziobry, jak ktoś miał depresję, jakieś załamanie i chorobowe swoje trudności, to to jest wynikiem działalności pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego? Ten człowiek jest zupełnie niepoważny – mówił.
Oburzenia nie krył także Przemysław Czarnek. „Drogi Panie Pośle Sławomirze Mentzenie, oszalał Pan? Granice nawet niekulturalnej polemiki zostały przez Pana przekroczone wielokrotnie w tej wypowiedzi. Być może jak Pan ochłonie, to dojdzie Pan do wniosku, że warto przeprosić, tak z ludzkich choćby powodów. A tymczasem proszę wykreślić mnie z listy gości tzw. piwa z Mentzenem. Po takich Pana wypowiedziach po prostu jest to niemożliwe. Kto wie? Może tego właśnie Pan chciał?” – napisał na X.
Przeczytaj także: „Duda wręczył ordery. Bracia Karnowscy i Magdalena Ogórek odznaczeni. 'Następny Bąkiewicz?'”.
Źródła: Sławomir Mentzen (YouTube), Gazeta.pl, Patryk Jaki (X), Przemysław Czarnek (X)