„Kwiato” to wyjątkowa postać nie tylko polskiego, ale też światowego kolarstwa. Polak jest bardzo szanowany w stawce najlepszych zawodników. Obecnie jeżdżący dla grupy INEOS Grenadiers, tym razem błysnął podczas Vuelta a Espana.

Michał Kwiatkowski bohaterem. Łzy „Kwiato” na mecie Vuelta a Espana

Tegoroczna Vuelta a Espana jest jubileuszowa, bo to 80. edycja tej wyjątkowej rywalizacji na Półwyspie Iberyjskim. Mistrz świata w wyścigu ze startu wspólnego (2014) popisał się kapitalną pracą zespołową, w której „Kwiato” błyszczał zdecydowanie najjaśniej. Ben Turner, który zwyciężył w czwartym etapie Vuelty, na mecie wyściskał Polaka, dziękując za jego kapitalną pracę, dającą możliwość wygranej Brytyjczykowi.

Poruszające nagranie, w którym dwaj koledzy z zespołu INEOS Grenadiers ściskają się na mecie, błyskawicznie stało się hitem internetu. Trudno się temu dziwić. Kwiatkowski pokazał naprawdę duży kunszt, „przeprowadzając” Turnera na 5 km przed metą, następnie broniąc przed atakami konkurentów.

To była wielka klasa sportowa oraz pokaz, czym jest drużynowe myślenie o sukcesie ze strony Kwiatkowskiego. Mający 35 lat mistrz raz jeszcze pokazał, jak kapitalnym jest kolarzem oraz ile wartości może wnieść do funkcjonowania zespołu.

Vuelta a Espana: Hiszpański klasyk zaliczany do wielkich tourów

Wyścig Vuelta a Espana w nieprzerwanej formie istnieje od 1955 roku. Rywalizacja zaliczana jest do trójki najważniejszych w sezonie kolarskim, obok francuskiego Tour de France oraz włoskiego Giro d’Italia. Oczywiście Vuelta wlicza się również do cyklu World Tour Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI).

W 2024 roku najlepszy na mecie był Primoż Roglić. Słoweniec jest zresztą rekordzistą pod względem liczby zwycięstw w hiszpańskim klasyku. Roglić sięgał po triumf czterokrotnie, kolejno w 2019, 2020, 2021 i 2024 roku. Do bogatej listy jego sukcesów można dopisać również wygraną w Giro d’Italia (2023).

Pod względem wygranych tyle samo triumfów co Słoweniec ma w swoim dorobku Roberto Heras (2000, 2003, 2004, 2005). Co ciekawe, Heras w 2005 roku został zdyskwalifikowany na dwa lata za stosowanie erytropoetyny. Ostatecznie po kilku procesach, Heras udowodnił swoją niewinność i Hiszpan widnieje na liście zwycięzców.

Udział
Exit mobile version