Wiemy już, że mikroplastiki (cząsteczki tworzyw sztucznych o rozmiarach między 5 mm a 1 nm wydzielające się m.in. z butelek) są dosłownie wszędzie. Przenikają do ludzkich ciał i ekosystemów. Znaleziono je w krwi i organach człowieka, a także w ciałach zwierząt i roślinach.
Mikroplastik zaburza fotosyntezę. Ucierpią kluczowe zboża
To przede wszystkim na tych ostatnich skupiły się badania naukowców z Uniwersytetu w Nankin w Chinach z udziałem ekspertów z USA i Niemiec. Wnioski płynące z prac mają jednak także ogromne znaczenie dla życia ludzi.
Odkryto, że mikroplastiki w znaczny sposób zaburzają fotosyntezę – kluczowy proces zapewniający wzrost roślin, czyli naszego pożywienia. Analiza wskazuje, że ze względu na zanieczyszczenia cząsteczkami plastiku od 4 do 14 proc. plonów pszenicy, kukurydzy i ryżu po prostu nie przetrwa.
Co więcej, wszystko wskazuje na to, że współczynnik utraty plonów tych kluczowych roślin będzie jeszcze rósł. Jest to bezpośrednio powiązane z ilością plastiku w środowisku. A tworzyw sztucznych, jak wiadomo, w ekosystemach tylko przybywa.
Ludzkość od lat stara się zwiększyć produkcję żywności, aby wyżywić ciągle rosnącą światową populację. Wysiłki te są jednak zagrożone przez zanieczyszczenie plastikiem
Plastik w roślinach to widmo większego głodu na świecie
Analiza to przegląd 3 tys. obserwacji zawartych w 157 różnych badaniach opublikowanych na temat roślin. Jak zauważa „The Guardian”, poprzednie prace pozwoliły już ustalić inne negatywne wpływy mikroplastików na rośliny, takie jak:
-
blokowanie światła słonecznego, które jest niezbędne do życia;
-
hamowanie przepływu mikroelementów i transportu wody wewnątrz roślin;
-
uwalnianie toksycznych chemikaliów zmniejszających poziom chlorofilu.
Najważniejszym wnioskiem z nowego badania są jednak szacunki co do tego, jak mikroplastiki odbiją się na uprawach kluczowych zbóż, takich jak pszenica, ryż, kukurydza.
Już teraz z powodu głodu na świecie cierpi ok. 700 mln osób (dane za 2022 r.). Badacze szacują, że z powodu zanieczyszczenia roślin plastikiem ta liczba może wzrosnąć o kolejne 400 mln ludzi na przestrzeni dwóch następnych dekad. Naukowcy nazywają to „alarmującym scenariuszem” i zwracają uwagę, że jest to jeszcze jeden powód, aby uporać się z problemem plastiku zatruwającego Ziemię.