MKS Będzin zasłużenie powrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej. Od początku uznawany był za jednego z faworytów do wygrania Tauron 1. Ligi. Zespół prowadzony przez Wojciecha Serafina świetnie wywiązywał się z roli kandydata do awansu i zajął pierwsze miejsce w fazie zasadniczej z dorobkiem 80 punktów. Rywale zazwyczaj mieli niewiele do powiedzenia. Wszystko dlatego, że drużyna z Będzina w tej części rozgrywek wygrała aż 27 pojedynków i przegrała trzy.

MKS Będzin nie pozostawił wątpliwości w finale

W ćwierćfinałach oraz półfinałach rywalizacja o awans toczyła się do dwóch wygranych. Najpierw podopieczni Serafina musieli zmierzyć się z Astrą Nowa Sól. Wykonali plan w dwóch spotkaniach, a w następnym etapie trafili na BKS Visłę ProLine Bydgoszcz. Tutaj również obyło się bez większych problemach. Obaj rywale nie zdołali ugrać nawet jednego seta.

W finale rywalizacja o awans do PlusLigi toczyła się do trzech zwycięstw. MKS Będzin grał z BBTS Bielsko-Biała, czyli spadkowiczem z najwyższej klasy rozgrywkowej. Drużyna z Bielsko-Białej była jednak tłem dla będzinian w decydujących pojedynkach. Po dwóch pewnych triumfach MKS przypieczętował triumf w Tauron 1. Lidze w środę.

Pokonał przeciwników 3:0 (25:20, 25:23, 25:16) i po 3 latach powrócił do PlusLigi. Najlepszym graczem meczu został wybrany atakujący gospodarzy Mateusz Rećko. Łącznie w trzech starciach o awans będzinianie stracili zaledwie jednego seta, co tylko potwierdza skalę ich dominacji.

MKS Będzin zastępuje Czarnych Radom

Dotychczas będzinianie występowali w PlusLidze przez siedem sezonów. Mowa tutaj o latach 2014-2021. Potem musieli trochę poczekać na powrót do elity. Teraz wchodzą do niej w miejsce Czarnych Radom, którzy zajęli ostatnie miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej w sezonie 2023/24.

Udział
Exit mobile version