Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przebywał w dniach 3-5 maja z wizytą w Waszyngtonie, gdzie spotkał się m.in. z bliskim Donaldowi Trumpowi generałem Keithem Kelloggiem. Polityk Platformy Obywatelskiej w niedzielę gościł w studio telewizji Fox News, najchętniej oglądanej wśród wyborców Partii Republikańskiej, z której ramienia o ponowną prezydenturę ubiegać się będzie Donald Trump.

Rozmowa z szefem MSZ dotyczyła głównie wszystkim obronności i sytuacji NATO wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę. – NATO wróciło do korzeni. Powstało, aby odeprzeć agresję Rosjan. Raz już się udało, i mam nadzieję, że zwyciężymy ponownie – stwierdził Sikorski.

Radosław Sikorski: Polska góruje w wydatkach na obronność

Polski polityk zaznaczył, że Polska góruje w wydatkach na obronność. – 4 proc. to nie tylko dużo, to najwięcej w skali NATO, włączając w to Stany Zjednoczone. Jesteśmy z tego bardzo dumni – podkreślił. Sikorski podkreślił, że Polska jest liderem przewyższającym nawet USA, jeśli chodzi o wydatki obronne, i stara się mobilizować innych sojuszników do wypełnienia zobowiązań do wydatków na poziomie 2 proc. PKB.

Polityk PO dodał jednocześnie, że „nie wiadomo, gdzie Putin się zatrzyma”. – Putin grozi innym krajom, jest zagrożeniem dla nas wszystkich. Dodał też, że NATO powraca do swojej pierwotnej roli odstraszania Rosji. – Po atakach z 11 września Polska wysłała brygadę wojska najpierw do Iraku, a potem do Afganistanu. Wtedy z wami byliśmy, teraz to Europa Środkowa potrzebuje amerykańskiego wsparcia – powiedział szef MSZ.

Radosław Sikorski wyraził również swoją wdzięczność za zatwierdzenie przez Kongres nowego pakietu pomocowego dla Ukrainy. Polski polityk, podziękował prezydentowi Joe Bidenowi i spikerowi Izby Reprezentantów Mike’owi Johnsonowi za przyjęcie nowego pakietu środków na pomoc Ukrainie, zaznaczając, że zrównuje on wydatki USA i Europy na ten cel.

Teraz wydatki USA i Europy są mniej więcej równe. Państwa europejskie przeznaczają na pomoc około 120 mld dol. Mamy tylko nadzieję, że amerykański sprzęt szybko trafi na front, aby pomóc ukraińskim bohaterom w obronie ojczyzny – oznajmił minister.

Sikorski o wojnie w Ukrainie. „Rosja chce wywołać falę uchodźców”

Szef MSZ został także zapytany o ocenę sytuacji w Ukrainie i o to, czy zgadza się z dyrektorką Wywiadu Narodowego Avril Haines, że rosyjskie bombardowanie infrastruktury krytycznej ma na celu utrudnienie Ukrainie transportu wojsk i sprzętu. 

– Zgadzam się. Wydaje mi się, że Rosjanie starają się zrujnować ukraińską gospodarkę, by wywołać kolejną falę uchodźców. To są wszystko zabronione taktyki. To są zbrodnie wojenne – powiedział.

Mówiąc o sytuacji na froncie, wskazał na „mieszany obraz”, bo choć Rosjanie przejęli inicjatywę na lądzie, to Ukraina pokonała rosyjską Flotę Czarnomorską, co umożliwiło jej wznowienie eksportu zboża drogą morską. Dodał też, że Ukrainie udało się nie dopuścić do rosyjskiej dominacji w powietrzu, choć zaznaczył że niedobór rakiet do systemów Patriot umożliwił Rosjanom bombardowanie elektrowni, celów cywilnych i magazynów gazu.

– Mam tylko nadzieję, że sprzęt produkowany w Stanach Zjednoczonych trafi na front, by pomóc tym bohaterom bronić swój kraj – dodał.

Sikorski dla Polsat News. „NATO to nie firma ochroniarska”

W trakcie wizyty w USA Radosław Sikorski udzielił także wywiadu Magdzie Sakowskiej z Polsat News. – Sojusz wojskowy to nie jest firma ochroniarska. Sojusz Północnoatlantycki jest użyteczny także dla Stanów Zjednoczonych – powiedział. Szef MSZ odniósł się do pomysłu doradcy Donalda Trumpa gen. Keitha Kellogga, według którego powinno powstać NATO dwóch prędkości.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział
Exit mobile version