Komunikat MSZ: Trzech Polaków uwolnionych z białoruskiego więzienia
W sobotę po południu Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat. „W uwolnionej dziś przez władze białoruskie grupie 14 więźniów, na czele z Siarhiejem Cichanouskim, znalazło się trzech obywateli Polski, o których zwolnienie zabiegały władze Rzeczypospolitej” – czytamy. „W ich przekazaniu w ambasadzie Stanów Zjednoczonych w Wilnie uczestniczył przedstawiciel polskiego MSZ” – podkreślił resort dyplomacji.
Wśród uwolnionych Polaków nie ma Poczobuta
MSZ podziękowało „za wysiłki” administracji Donalda Trumpa oraz za wsparcie ze strony Andrzeja Dudy. „Mamy nadzieję, że podróż do Mińska wysłanników prezydenta USA: generała Keitha Kelloga, Johna Coale’a i Chrisa Smitha to pierwszy krok do uwolnienia kolejnych polskich więźniów, w tym Andrzeja Poczobuta” – zaznaczyło Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Na razie nie wiadomo, kim są uwolnieni Polacy.
Uwolnieni są już na Litwie. „Bezzwłocznie”
Litewski minister spraw zagranicznych Kestutis Budrys poinformował, że wszyscy więźniowie są już na terytorium Litwy, gdzie są bezpieczni i otoczeni odpowiednią opieką. Na platformie X dodał, że rola USA była kluczowa, ale to jeszcze nie koniec – w białoruskich koloniach karnych wciąż przebywa ponad tysiąc więźniów politycznych. „Wszyscy muszą zostać uwolnieni bezzwłocznie” – napisał polityk. Wśród uwolnionych jest Siarhiej Cichanouski, mąż Swiatłany Cichanouskiej.
Dlaczego USA walczą o więźniów politycznych?
Uwolnienie więźniów politycznych nastąpiło w czasie wizyty Keitha Kellogga w Mińsku. O to, dlaczego USA o to zabiegały, był pytany Walery Kowalewski, były przedstawiciel ds. zagranicznych Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi oraz zastępca Swiatłany Cichanouskiej. Jego zdaniem Waszyngton zaczyna od kwestii humanitarnych, by nawiązać dialog z Mińskiem i stopniowo przejść do kwestii bezpieczeństwa w regionie. – Stany Zjednoczone zaczęły realistycznie oceniać znaczenie Białorusi dla bezpieczeństwa regionalnego – stwierdził i dodał, że „nie będzie trwałego pokoju w Ukrainie, jeśli Rosja będzie kontynuować swoją obecność wojskową na Białorusi”. – Stany Zjednoczone próbują zrozumieć, co mogą zrobić, by Białoruś nie była już miejscem, z którego rozpoczynają się prowokacje wojskowe lub agresja przeciw Ukrainie – powiedział w rozmowie z Euroradiem. Jak zaznaczył, teraz inne zachodnie kraje muszą przyłączyć się do działań na rzecz uwolnienia więźniów politycznych i zaprzestania represji.
Czytaj więcejna ten temat w tekście pt. Białoruś. Siarhiej Cichanouski zwolniony z więzienia. „Trudno opisać radość”.
Źródła:Ministerstwo Spraw Zagranicznych, IAR, Euroradio