Telewizja Republika przed domem posłów KO

W sobotę pracownik Telewizji Republika Adrian Borecki i jego operator realizowali wejścia na żywo sprzed domu parlamentarzystów KO Kingi Gajewskiej i Arkadiusza Myrchy w Błoniach, pod Warszawą. Wiceminister sprawiedliwości na platformie X  zwrócił się do stacji Tomasza Sakiewicza: „Przestańcie nas nachodzić! Jesteśmy w naszym domu oddanym do użytku. Filmowanie, wykrzykiwanie do dzieci czy blokowanie bramy, jest zwykłym nękaniem. Jeszcze jeden raz i podejmę kroki prawne. Mamy prawo do prywatności. Jak macie pytania, to kierujcie je do Sejmu lub naszych biur”.

To, że sobotnie nagrania nie były jedynym przypadkiem, przyznał w rozmowie z Onetem. „To nie był pierwszy raz, gdy TV Republika stała przed naszym domem i filmowała. I mój wpis odnosił się do wszystkich tych najazdów” – przekazał Myrcha portalowi. 

„Może chcą nas zastraszyć?”

Polityk wytłumaczył, jak zachowują się pracownicy Telewizji Republika: dzwonienie domofonem po kilkanaście razy, nagrywanie zabawek dziecięcych, stanie przez godzinę z kamerą wymierzoną w okno domu, zastawianie bramy wjazdowej. – Tak to wygląda. Może chcą nas zastraszyć? – zastanawiał się polityk KO. – Poważnie rozważamy kroki prawne i konsultujemy się z prawnikiem. Te ich nagrania to każdorazowy zalew hejtu i fałszywych oskarżeń pod adresem naszej rodziny. Nie mówiąc już o pokazywaniu miejsca zamieszkania, co wystawia rodzinę na niebezpieczeństwo – dodał Myrcha. 

Zobacz wideo Kobieta uratowana nad Zalewem Zemborzyckim. Pomogli policjanci

Telewizja Republika kontynuuje temat małżeństwa polityków KO

Stacja ponownie wyemitowała nagrania sprzed domu posłów KO w niedzielę (24 sierpnia). Na przykład po 8:30 pokazano, jak Adrian Borecki wykrzykuje w kierunku Kingi Gajewskiej pytania. – Pobieracie jeszcze państwo ten dodatek na mieszkanie w Warszawie? – zaczął pracownik prawicowego nadawcy. Dalej mówił, że „widzowie chcą wiedzieć”. Gajewska zignorowała go. Pokazano również, jak rodzina wyjeżdża z terenu swojej posesji. Do Boreckiego i operatora podjeżdża inny samochód. Kobieta, która siedzi za kierownicą, nagrywa go telefonem lub robi zdjęcia. Prowadzący w studiu przeczytali zamieszczony powyżej wpis Arkadiusza Myrchy. 

Więcej o sprawie przeczytasz w tekście „Telewizja Republika przed domem Myrchy i Gajewskiej. 'Przestańcie nas nachodzić!'”. 

Źródła:Onet, Telewizja Republika

Udział
Exit mobile version