-
Odkryto szczątki nowego gatunku nadrzewnej jaszczurki Sphenodraco scandentis w słynnym kamieniołomie Solnhofen w Niemczech.
-
Nowy gatunek jest blisko spokrewniony z hatterią z Nowej Zelandii, jedynym dzisiaj żyjącym przedstawicielem sfenodontów.
-
Zastosowanie zaawansowanych technik badań pozwoliło zrekonstruować budowę oraz paleobiologię tego wymarłego gada.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Solnhofen to kamieniołom znajdujący się między Monachium a Norymbergą w Bawarii. Jego sława sięga połowy XIX wieku, gdy znaleziono tutaj skamieniałości archeopteryksa, zwanego wtedy praptakiem. Wydawało się bowiem, że to najstarszy ptak na świecie, przodek całej tej grupy. Dzisiaj wiemy, że ptaki ewoluowały jednak inaczej, a archeopteryks jest przedstawicielem teropodów. Niemniej to odkrycie pierzastego dinozaura wywróciło naukę do góry nogami.
„Wysoka różnorodność paleobiologiczna fauny w regionie Solnhofen jest przypisywana temu, że było to bardzo bogate środowisko położone na brzegu rafy na północnym brzegu Oceanu Tetydy” – oceniają naukowcy z Bawarskiego Muzeum Paleontologii i Geologii. I rzeczywiście, w tym miejscu wciąż znajdowane są nowe szczątki prehistorycznych zwierząt z mezozoiku. Nie tak dawno informowaliśmy w Zielonej Interii o odnalezieniu to niezwykłego pterozaura o dziobie jak piła. Spathagnathus roeperi miał dziób dostosowany do jakiegoś specyficznego pokarmu, nie wiadomo jeszcze jakiego.
Nadrzewny sfenodrako to krewny hatterii z Nowej Zelandii
Hatteria, zwana też tuatarą, to zwierzę określane jako „żywa skamieniałość”. Zachowało wiele pierwotnych cech najstarszych gadów, takich jak chociażby trzecie oko ciemieniowe i niewiele zmieniła się przez miliony lat. Żyje w zaskakująco chłodnym klimacie nowozelandzkim i jest pozostałością po rozpowszechnionej niegdyś i licznej jeszcze przed dinozaurami grupie sfenodontów. Te gady zamieszkiwały niegdyś cały świat, także Europę. Teraz reszta ich potomków zachowała się tylko na Antypodach.
Pokrewieństwa smoka z Solnhofen do nowozelandzkich hatterii jest zatem sporą sensacją. Zwłaszcza, że szczątki udało się skompletować z dwóch części, na jakie przecięta została skamieniałość z kamieniołomu jeszcze w latach trzydziestych – prawdopodobnie ktoś chciał w ten sposób sprzedać dwie skamieniałości zamiast jednej. To przecięcie dla zysku pozwoliło jednak teraz naukowcom łatwiej dostrzec proporcje w budowie sfenodrako i odpowiednio go zaklasyfikować.
Skamieniałość jaszczurki przerżnięto na pół
Dwa kawałki jednego zwierzęcia z muzeów w Londynie i Frankfurcie teraz zostały złożone i dały pełen obraz. „To pokazuje jakie znaczenie dla nauki mają muzealne zbiory, które leżą gdzieś na półkach czy w magazynach i nie zostały odpowiednio ocenione” – mówią naukowcy. Zastosowanie mikrotomografii rentgenowskiej i obrazowanie UV pomogło wyjaśnić szczegóły anatomiczne gada z Solnhofen.
Gad z Niemiec miał takie same wydłużone kończyny i palce oraz krótsze ciało jak współczesne nadrzewne i szybujące jaszczurki. Pozwoliło im to przypuszczać, że gatunek ten żył wśród drzew w lasach wysp jurajskich. I być może skakał między gałęziami drzew, a może nawet był w stanie szybować. To już zupełna sensacja.
Sfenodonty to jaszczurki, które oddzieliły się od wspólnego pnia rozwojowego gadów jeszcze na przełomie paleozoiku i mezozoiku, 250 milionów lat temu. Wtedy były liczne i w epoce triasu wyraźnie rozkwitły, by z czasem ustąpić dinozaurom i innym zwierzętom. Wymarły, a hatterie to jedyna pozostałość po tych niezwykłych zwierzętach.