Wiceprzewodniczący parlamentu i jeden z najbardziej prorosyjskich polityków obecnej koalicji rządowej Andrij Danko w programie „V politike” w słowackiej telewizji TA3 zapowiedział, że delegacja ze Słowacji w styczniu pojedzie do Rosji.
„Celem podróży delegacji do Moskwy jest przywrócenie komunikacji i zebranie informacji, które pomogą Słowakom 'otworzyć oczy’ na to, jak funkcjonuje Federacja Rosyjska, zwłaszcza w zakresie współpracy gospodarczej z Zachodem” – podaje portal dziennika „Sme”.
Delegacja ze Słowacji pojedzie do Moskwy. „Możemy się dogadać”
Danko powiadomił, że w trakcie wizyty dojdzie do spotkania z przedstawicielami rosyjskiego rządu i Dumy Państwowej. Do Rosji wybrać ma się sześcioosobowa delegacja parlamentarna złożona z członków partii Smer, na czele której stoi premier Fico, a także SNS, którą kieruje Danko.
W trakcie rozmowy Danko mówił także o możliwym szczycie pokojowym, który miałby odbyć się w Bratysławie. Polityk wezwał opozycję do przyłączenia się do pomysłu i pomocy w jego realizacji. – Możemy się dogadać z Putinem, niech spróbują przekonać Zełenskiego – powiedział, zaznaczając, że międzynarodowy nakaz aresztowania „nie stanowiłby problemu”.
Premier Słowacji Robert Fico spotkał się z Władimirem Putinem
Pod koniec grudnia ubiegłego roku premier Słowacji Robert Fico pojechał do Moskwy, gdzie spotkał się z Władimirem Putinem. Wcześniej pojawiły się doniesienia, że wizyta wiąże się z problemem dostaw gazu po decyzji Kijowa, który ogłosił, że nie będzie przedłużać umowy o tranzycie surowca pochodzącego z Rosji. Ruch Ukrainy uderzył w Słowację.
Było to pierwsze spotkanie Ficy i Putina od 2016 roku. Fico jest trzecim przywódcą kraju UE – oprócz premiera Węgier Viktora Orbana i dotychczasowego kanclerza Austrii Karla Nehammera – który spotkał się z rosyjskim dyktatorem po pełnoskalowej napaści Rosji na Ukrainę.