W ostatnim czasie pomiędzy prof. Dudkiem a szefem Instytutu Pamięci Narodowej wystąpił bardzo medialny konflikt. Jego kolejną odsłoną było spotkanie Nawrockiego z wyborcami w Ciechanowie, podczas którego ksiądz Jan Jóźwiak zasugerował, by obywatelski kandydat „wymierzył prawy lub lewy prosty” profesorowi. Duchowny wydał później oświadczenie, w którym przeprosił politologa i wyjaśnił, że była to przenośnia i chodziło o wymierzenie „celnej riposty”, a nie faktyczne zadanie fizycznego ciosu.

Na antenie TVN24 prof. Dudek poinformował, że „przyjmuje przeprosiny”. Za pośrednictwem Facebooka zaprosił też na spotkanie szefa IPN – do programu „DUDEK o polityce”, którego odcinki publikowane są na platformie YouTube, na kanale należącym do „Super Expressu”. Nawrocki zareagował na propozycję.

Nawrocki odpowiada: Nie mam już czasu

W zaproszeniu prof. Dudek zapewnił, że „nie będzie pytał ani o sprawę apartamentu w Muzeum Drugiej Wojny Światowej, ani o reakcję na słowa księdza dziekana”. Zaznaczył jednak, że zapyta o inne sprawy, oceniając je jako„ważniejsze”, takie jak „bilans dotychczasowej prezesury w Instytucie Pamięci Narodowej”. Nawrocki jest szefem IPN od 2021 roku.

W czwartek, podczas konferencji prasowej w Hrubieszowie (województwo lubelskie), zapytano Nawrockiego, czy skorzysta z zaproszenia. – Nie mam już czasu zajmować się prof. Dudkiem, bo zajmuje się spotkaniami z mieszkańcami w całej Polsce – oznajmił. Podkreślił, że jest zawsze gotowy na rozmowę o ważnych sprawach, dotyczących pamięci narodowej czy historii. Wskazał, że w przeszłosci dyskutował już z politologiem z Uniwersytetu Kardynała Stanisława Wyszyńskiego i ocenia atmosferę spotkań jako „przyjazną”.

Szef IPN o rozmowie z politologiem: Nie mam obaw

Nawrocki wskazał, że profesor w przeszłości uczestniczył w wydarzeniach organizowanych przez niego.

– Skoro padło to zaproszenie, jeśli znajdę w swoim kalendarzu czas, by rozmawiać, to nie mam obaw. Ale na pewno nie mam teraz czasu zajmować się profesorem Dudkiem i jego przemyśleniami, które zresztą – co umotywowałem konkretnymi pismami – są dalekie od prawdy – wskazał Nawrocki. Na koniec „z życzliwością” pozdrowił politologa.

Udział
Exit mobile version