Żona Jhala Natha Khanala, który przez kilka miesięcy w 2011 roku pełnił funkcję premiera Nepalu, zmarła we wtorek w szpitalu. Miała ciężkie poparzenia po tym, jak rezydencja pary została podpalona przez demonstrantów – podała agencja ANI.
Według informacji przekazanych przez rodzinę kobieta była w domu, gdy protestujący podłożyli ogień. W stanie krytycznym została przewieziona do szpitala, ale nie udało się jej uratować.
Nepal: Zamieszki i chaos w kraju. Protestujący podpalali budynki rządowe
Zablokowanie dostępu do mediów społecznościowych przez władze w Nepalu wywołało masowe demonstracje, które przerodziły się w antyrządowe zamieszki. W ciągu dwóch dni w starciach w stolicy kraju, Katmandu, i innych miastach zginęło co najmniej 19 osób, a setki zostały rannych. Ostatecznie rząd wycofał się z zarządzenia i zapowiedział przywrócenie działania aplikacji, ale to nie uspokoiło sytuacji.
Po północy w środę (we wtorek wieczorem w Polsce) na ulicach pojawiło się nepalskie wojsko. Wcześniej dowódca armii apelował o zawieszenie działań protestacyjnych i podjęcie „dialogu”.
Agencja AFP podała, że we wtorek protestujący zalali ulice Katmandu – niektórzy radośnie świętowali, inni podpalali budynki rządowe i wymachiwali karabinami automatycznymi.
Demonstranci położyli ogień m.in. w pałacu prezydenckim, siedzibie parlamentu i rządu oraz domu byłego premiera K.P. Sharma Oli, który wcześniej tego dnia ustąpił ze stanowiska. Jego miejsce pobytu nie jest znane, po złożeniu rezygnacji miał uciec z kraju na pokładzie śmigłowca.
Płomienie ogarnęły siedzibę nepalskiego parlamentu, gdy demonstranci przedarli się przez ogrodzenie i podłożyli ogień – relacjonowali świadkowie. Po pożarze w zgliszczach jest też pałac prezydencki.
Lotnisko w Katmandu pozostawało otwarte, ale niektóre loty zostały odwołane z powodu dymu, który ograniczył widoczność – informował rzecznik portu.
Nepal: Władze apelują do demonstrantów
„Apeluję do wszystkich stron o powściągliwość i niedopuszczenie do dalszych zniszczeń” – wezwał prezydent Nepalu Ram Chandra Poudel.
Z podobnym apelem zwróciły się sąsiednie Indie, a premier Narendra Modi stwierdził, że „stabilność, pokój i dobrobyt Nepalu są dla nas niezwykle ważne”.
Z kolei Balendra Shah, burmistrz Katmandu, który w ocenie AFP postrzegany jest jako popularna postać w nadchodzącej transformacji, za pośrednictwem Facebooka wezwał rodaków do „powściągliwości”.
Tymczasem Sudan Gurung, kluczowa postać demonstracji, w poście na przywróconym Instagramie napisał: „Rząd Nepalu upadł, młodzież wygrała protest. Przyszłość należy do nas”.
Amnesty International podała, że protesty rozpoczęły się w poniedziałek od żądań zniesienia zakazu korzystania z mediów społecznościowych i pod hasłem walki z korupcją, a policja próbowała stłumić demonstracje m.in. używając ostrej amunicji.
Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka ONZ Volker Turk, powiedział, że jest „przerażony eskalacją przemocy” i wezwał do dialogu.