W skrócie
-
Polak przez cztery dni przebywał zamknięty w kontenerze mieszkalnym w Niemczech.
-
Zdołał skontaktować się ze służbami ratunkowymi po nieplanowanej podróży kontenerem.
-
Policja stara się wyjaśnić okoliczności zdarzenia; mężczyzna nie udzielił wyjaśnień.
W Badenii-Wirtembergii na południu Niemiec doszło do nietypowego zdarzenia. 60-letni pracownik budowlany miał zamknąć się w kontenerze mieszkalnym, po czym odbył w nim niechcianą, wielodniową podróż. Dopiero po kilku dniach zdołał skontaktować się ze służbami ratunkowymi – podaje rozgłośnia SWR.
Według relacji policji mężczyzna zadzwonił w niedzielę (23.11.2025) na numer alarmowy 112, twierdząc, że został zamknięty i nie ma pojęcia, dokąd go wywieziono.
Mówiącego wyłącznie po polsku 60-latka służby znalazły w kontenerze mieszkalnym na terenie firmy kontenerowej w miejscowości Billigheim. Nie stwierdzono u niego obrażeń, ale na wszelki wypadek przewieziono go do szpitala.
Według policji mężczyzna przebywał w kontenerze przez cztery dni. Jak podał rzecznik policji, kontener był używany do prac budowlanych na terenie festiwalowym Cannstatter Wasen w Stuttgarcie i w środę, 19 listopada, po zakończeniu prac budowlanych został przewieziony stamtąd do Billigheim.
Według policji przed odjazdem ze Stuttgartu kontener został sprawdzony. Był pusty, ale dostępny dla wszystkich. Dostęp do kontenera mieszkalnego był możliwy tylko za pomocą drabiny. Polak mógł trafić do niego w krótkim czasie – między przeglądem a transportem.
Miał łóżko i jedzenie
Nadal nie wiadomo, dlaczego to zrobił. Jak podaje policja, mężczyzna dotychczas nie udzielił żadnych wyjaśnień.
W kontenerze znajdowało się między innymi łóżko i artykuły spożywcze. Policja znalazła w nim kilka pustych puszek po piwie i pustą butelkę po wódce. Według rzecznika „można przypuszczać, że mężczyzna podczas pobytu w kontenerze był przez jakiś czas pod wpływem alkoholu”. Ściany kontenera musiały w pewnym stopniu chronić go przed zimnem.
Policja próbuje obecnie ustalić okoliczności zdarzenia, ale nie prowadzi postępowania karnego.
Alexandra Jarecka, Redakcja Polska Deutsche Welle


