Rafał Trzaskowski, kandydat Platformy Obywatelskiej, może zwyciężyć 1 czerwca, jednak sondaże pokazują zarówno jego przewagę procentową nad Karolem Nawrockim, kandydatem Prawa i Sprawiedliwości, jak i jego przegraną.

„Der Spiegel” – niemiecki tygodnik – zabrał głos przed debatą, która transmitowana będzie przez Telewizję Polską, Polsat i TVN24. Według redakcji spotkanie szefa Instytutu Pamięci Narodowej i prezydenta Warszawy, które na żywo śledzić będzie miliony Polaków, „będzie prawdopodobnie kluczowym momentem wyniku wyborów 2025”.

Niemieckie media niepokoją się o przyszłe wyniki głosowania

„DS” przypomina, że Trzaskowski to polityk o lewicowo-liberalnym światopoglądzie. W przeciwieństwie do swojego konkurenta nie ma sceptycznego podejścia do Unii Europejskiej. W jakim kierunku podążyłby kraj na czele z kandydatem PO? Zacieśniałby on relacje z krajami członkowskimi wspólnoty. Co innego Nawrocki, „obywatelski” kandydat, który w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem w czwartek zdawał się „odcinać” od PiS-u. Jego stosunek do unii jest znacznie chłodniejszy – tak samo, jak lidera Konfederacji, o którego głosy (młody elektorat) walczyć będą w najbliższych dniach Trzaskowski i Nawrocki. Niemiecki tygodnik określił go mianem „ultraprawicowego” polityka.

„Spiegel” zauważa, że zwycięstwo prezesa IPN-u byłoby porażką dla rządu Donalda Tuska. Bliski PiS-owi kandydat z pewnością blokowałby ustawy czy uniemożliwiał realizację postulatów, które Parlament w przyszłości przegłosuje.

Gazeta podsumowuje sytuację w polskiej polityce tak: „prezydent Nawrocki dziś – i premier Mentzen za dwa lata – to byłby wymarzony wynik dla polskiej prawicy, a koszmar dla liberalnej Europy” – uważają dziennikarze.

Udział
Exit mobile version