Chociaż Julia Szeremeta zawalczy o złoty medal dopiero w sobotę, już teraz osiągnęła sukces, na który polski boks czekał od 1980 r. Jednak jeszcze zanim 20-latka dotarła do finału turnieju, w mediach społecznościowych pochwalili się nią działacze Konfederacji. „Brawo Julia Szeremeta! Nasza medalistka olimpijska” – napisał Sławomir Mentzen, lider Nowej Nadziei. Wpis okrasił ulotką wyborczą z wizerunkiem mistrzyni.
W jaki sposób Julia Szeremeta rozpoczęła swoją przygodę z Konfederacją? Jak udało nam się dowiedzieć, jako potencjalną radną widział ją jeden z lubelskich przedsiębiorców związanych z ugrupowaniem. – Przedstawiono ją jako bokserkę z patriotycznej, katolickiej, dobrej rodziny. Rozmawialiśmy z Jej ojcem, który zaszczepił w niej najważniejsze wartości. Po krótkiej rozmowie, również z Julką, researchu, zdecydowałem się umieścić Ją na naszej liście – powiedział Interii Bartłomiej Pejo, parlamentarzystka i koordynator struktur Konfederacji na Lubelszczyźnie.
W trakcie kampanii wyborczej dziewczyna okrzyknięta rewelacją polskiego boksu olimpijskiego wspierała formację Krzysztofa Bosaka i Sławomira Mentzena. Uczestniczyła m.in. w lubelskim wiecu partii podczas wiosennej kampanii wyborczej. Już wtedy planowała podbić paryskie ringi, chociaż nie wszyscy działacze jej wierzyli. A ona miała w głowie tylko medal.
– Podczas kolacji nie dowierzali, że Julka ma taki plan. Skromna, a jednocześnie odważna. To ważne również w polityce, bo wygrywają ludzie wytrwali, skłonni do ciężkiej, rzetelnej pracy dla Polski – relacjonuje poseł Pejo, który podczas ostatnich miesięcy zdołał poznać lubelską mistrzynię pięściarstwa. Jak mówi Interii polityk, namawiał Szeremetę do startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego, ale terminy nie pozwalały dopiąć formalności. Dziewczyna miała też na głowie przygotowania do igrzysk olimpijskich.
Kiedy pytamy posła Pejo o lubelską pięściarkę, parlamentarzysta jest doskonale zorientowany. Zwraca uwagę, że Julia Szeremeta ma na drugie imię Atena. A nawiązanie do greckiej bogini mądrości, sztuki i sprawiedliwej wojny zobowiązuje.
– Julka to dla mnie bardzo pozytywna postać. O ile wiem, od 13. roku życia trenuje boks, wcześniej zahaczyła o karate. Jest niezwykle utalentowana. Udowodniła, że w młodym wieku można dojść do podium olimpijskiego – przekazał Interii polityk.
/
I chociaż po sukcesach w Paryżu przed polską pięściarką z pewnością otworzą się nowe możliwości w sporcie, Bartłomiej Pejo liczy, że mistrzyni olimpijska nie zapomni o polityce oraz udziale w polskim życiu publicznym.
– Będę zachęcał Julię, aby kontynuowała karierę sportową, ale też uczestniczyła w życiu politycznym. Polityka nas otacza. Zarówno dla naszego środowiska, jak i Polski, byłoby najlepiej, żeby uczestniczyła też w życiu publicznym – deklaruje lubelski poseł Konfederacji. – Patriotyzm, uszanowanie Ojczyzny, wolność. To coś, czego potrzebujemy. Dlatego byłoby bardzo dobrze, gdyby reprezentowała Konfederację w kolejnych wyborach. Jeśli nie zechce, będzie mogła działać też wewnątrz naszej organizacji, motywując innych w strukturach – dodaje.
Julia Szeremeta boksuje w wadze piórkowej, czyli w kategorii do 57 kg. O złoty medal powalczy w sobotę o godz. 21.30. Jej przeciwniczką będzie kontrowersyjna zawodniczka z Tajwanu, Lin Yu-ting.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!