– Badamy umowy, które są finansowane ze środków publicznych, ich realizację i rozliczenie przez PKOl. Ta kontrola właśnie się rozpoczyna – powiedziała w rozmowie z TVN24 przedstawicielka NIK

Jak dodała, pod lupę wzięte mają zostać umowy zawarte po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Tokio w 2020 r.

NIK z kontrolą w PKOl

W sierpniu minister sportu i turystyki Sławomir Nitras informował, że zwrócił się do prezesa NIK Mariana Banasia z prośbą o przeprowadzenie pilnej doraźnej kontroli w Polskim Komitecie Olimpijskim (PKOl).

Nitras chciał zbadania wydatkowania pieniędzy z budżetu państwa i spółek Skarbu Państwa. Polityk mówił wówczas o kwocie 92 mln zł, które w ciągu ostatnich trzech lat otrzymał PKOl.

Fakt wpłynięcia wniosku potwierdził później rzecznik NIK Marcin Marjański, który wyjaśniał, że w ramach doraźnej kontroli działania mogą rozpocząć się jeszcze w tym kwartale.

Jednocześnie Marjański przekazał, że NIK i tak z własnej inicjatywy przygotowywał się do skontrolowania PKOl.

– Zaczęliśmy oceniać ryzyko związane z wydatkowaniem środków na dotacje celowe, które były realizowane przez PKOl, a które pochodziły z Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz oczywiście wykonanie umów, które PKOl podpisywał ze spółkami Skarbu Państwa – mówił.

Wniosek z prośbą o kontrolę w PKOl miał wpłynąć również do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który pełni nadzór nad PKOl. Chodził o kontrolę „w zakresie prawidłowości podejmowania decyzji dotyczących wynagrodzeń członków zarządu PKOl”.

Afera po igrzyskach w Paryżu. Radosław Piesiewicz na cenzurowanym

Duże kontrowersje po igrzyskach w Paryżu wzbudziła także kwestia zarobków samego prezesa PKOl Radosława Piesiewicza, który podobnie jak kilku innych członków zarządu, pobiera wynagrodzenie, podczas gdy jego poprzednicy pełnili swoje funkcje pro bono.

Pytany o tę sprawę Piesiewicz podkreślił, że działa zgodnie z prawem i „ciężko pracuje na co dzień na rzecz PKOl”

– Dostajemy pieniądze nie jako darowiznę, ale sponsoring. Co kwartał lub pół roku składamy raporty za wykonanie zadania. Część pieniędzy przekazujemy też bezpośrednio polskim związkom sportowym – mówił Piesiewicz, nie chcąc jednak ujawnić konkretnych kwot.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział
Exit mobile version