W południowej części Brazylii doszło do potężnych powodzi, spowodowanych przez wielodniowe ulewy. Pod wodą znalazły się całe miasta. Tysiące mieszkańców zostało odciętych od świata. W akcji ratunkowej uczestniczy ponad 3 tys. żołnierzy, strażaków i przedstawicieli innych służb. Zalane tereny odwiedził prezydent kraju.

Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz – co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store

Potężne powodzie w Brazylii

Według brazylijskiej służby cywilnej za zaginionych uważa się obecnie 105 osób. Eduardo Leite, gubernator stanu Rio Grande do Sul, powiedział, że sytuacja na zalanych terenach przywodzi na myśl „sceny rodem z wojny”. Wiadomo już, że co najmniej 78 osób nie żyje. Z domów ewakuowano 115 tys. ludzi.

Prezydent Brazylii Inacio Lula da Silva udał się w rejon kataklizmu wraz z ministrami. Przywódca kraju zapewnił, że rząd zapewni miejscowym władzom „wszelkie potrzebne zasoby” do odbudowy. Eduardo Leite podziękował prezydentowi „z całego serca” i zaapelował do mieszkańców o jedność w obliczu „największej tragedii” w historii stanu.

Stolica stanu pod wodą. Lotnisko wyłączone

Masy wody zalały między innymi stolicę stanu, liczące 1,4 mln mieszkańców miasto Porto Alegre. Rzeka Guaiba wezbrała w mieście na wysokość 5,3 m – znacznie powyżej historycznie wysokiego stanu z 1941 roku (wówczas było to 4,76 m). Wojsko rozstawiło szpitale polowe, do których ewakuowano setki chorych ze szpitali.

W piątek zawieszono funkcjonowanie międzynarodowego lotniska w Porto Alegre. Wszystkie loty zostały zawieszone „na czas nieokreślony”. Władze portu lotniczego zapewniły, że pozostają w kontakcie z obroną cywilną i stale monitorują sytuację. Obecnie „nie ma prognoz wznowienia” ruchu na tym lotnisku w najbliższym czasie.

Zalane ulice Porto Alegre. Tamtejsze międzynarodowe lotnisko zamknięto do odwołania/Carlos Macedo/Bloomberg

W wielu miejscach formują się grupy wolontariuszy, którzy starają się gromadzić potrzebne zasoby, w tym kamizelki ratunkowe, wodę czy paliwo. Pod wodą znalazło się także 341 innych miast i miejscowości. Trwające od pięciu dni ulewy doprowadziły do zalania wielu odcinków dróg i autostrad.

Niektóre miejscowości są odcięte od świata, między innymi w gminach Lajeado, Muçum, Cruzeiro do Sul i Arroio do Meio. Według władz stanowych nieprzejezdnych było 41 autostrad.

„Niszczycielski koktajl”

Jak powiedział agencji AFP klimatolog Francisco Eliseu Aquino, stan Rio Grande do Sul zawsze był miejscem, w którym spotykają się masy tropikalnego i polarnego powietrza.

Jednak z powodu zmian klimatu ta interakcja staje się coraz bardziej intensywna i tworzy „niszczycielski koktajl„, który sprawia że „atmosfera jest mniej stabilna” i sprzyja powstawaniu burz – przekonuje ekspert. Dodatkowo zmiany potęguje jeszcze słabnące zjawisko El Niño.

Gubernator Leite powiedział, że obecna powódź jest najgorszym kataklizmem w historii stanu Rio Grande do Sul. Prezydent Lula dodał, że przyczyną tego zjawiska są zmiany klimatyczne.

To jeszcze nie koniec?

W niedzielę brazylijski instytut meteorologii Inmet wydał ostrzeżenie przed silną burzą na południu stanu Rio Grande do Sul. Strefa alertów obejmuje między innymi miasta Pelotas, Rio Grande, Bagé i Uruguaiana.

Na tych terenach może spaść od 20 do 30 mm wody w ciągu godziny. Niewykluczone, że w ciągu doby spadnie nawet 50 mm deszczu.

Źródło: AFP, CNNBrasil.com.br

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział
Exit mobile version