W piątek 25 lipca Sejm przyjął nowelizację ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, która obniża górny pułap opłaty w sprawach o prawa majątkowe ze 200 tysięcy złotych do 100 tysięcy złotych Nowe przepisy to element pakietu deregulacyjnego przygotowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Za ustawą głosowało 358 posłów, przeciw było 73, a jeden poseł wstrzymał się od głosu. Nowelizacja trafi teraz do Senatu.
Dlaczego zmieniono przepisy? „Skutecznie ograniczały dochodzenie roszczeń”
Obecnie obowiązujący przepis przewiduje, że w sprawach majątkowych o wartości powyżej 20 tysięcy złotych pobiera się opłatę sądową w wysokości 5 procent wartości przedmiotu sporu — maksymalnie jednak 200 tysięcy złotych. W praktyce oznaczało to, że w przypadku spraw powyżej 4 milionów złotych, opłata wynosiła właśnie 200 tysięcy złotych, niezależnie od ostatecznej wysokości roszczenia.
– Każda zmiana, która zmniejsza bariery w dostępie do sądu, należy oceniać pozytywnie. Granica 200 tysięcy złotych jako górny pułap opłaty sądowej była i tak granicą nad wyraz wygórowaną. Opłata w takiej wysokości była pobierana od sprawy o wartości przedmiotu sporu przekraczającej 4 mln zł. Obecnie wysokość opłaty sądowej zatrzyma się już w przypadku spraw o wartości 2 mln złotych – ocenia w rozmowie z „Wprost” nowelizację adwokat Tomasz Gołembiewski.
Czy to spowoduje zatkanie i tak już przeciążonych sądów? Tryby wymiaru sprawiedliwości z roku na rok mielą coraz wolniej, a przez chaos w sądownictwie jest nieobsadzonych ponad 1000 wakatów sędziowskich.
– Nie sądzę, żeby spowodowało to zasypanie sądów tą kategorią spraw, tak jak się stało w przypadku spraw frankowych po obniżeniu opłaty dla kategorii spraw bankowych. Należy też zaznaczyć, że to nie od wartości przedmiotu sporu zależy długość postępowań i obciążenie sądu, czasami sprawa o przysłowiowe 1000 zł potrafi bardziej zaangażować wymiar sprawiedliwości niż sprawa o wiele milionów – tłumaczy prawnik.
Nowelizacja obniża ten maksymalny próg do 100 tysięcy złotych. W uzasadnieniu ustawy zapisano:
„Impulsem do zainicjowania zmian w powyższych regulacjach jest przede wszystkim postulat strony społecznej, która wskazała, że obowiązujące przepisy skutecznie ograniczają możliwość dochodzenia roszczeń przez przedsiębiorców z powodu wysokich i natychmiastowo wymagalnych kosztów sądowych”.
Zmiana może mieć szczególne znaczenie dla małych i średnich firm, które dotąd rezygnowały z procesów cywilnych z powodu kosztów przekraczających ich możliwości finansowe.
Zwolnienia z kosztów też łatwiejsze dla firm
Nowelizacja upraszcza również zasady ubiegania się przez spółki handlowe o zwolnienie z kosztów sądowych. Do tej pory każda spółka musiała wykazać, że jej wspólnicy lub akcjonariusze nie są w stanie zwiększyć jej majątku lub udzielić jej pożyczki. Po zmianach ten obowiązek będzie dotyczył wyłącznie spółek osobowych, których wspólnicy ponoszą odpowiedzialność za zobowiązania spółki.
To krok w stronę uproszczenia procedur i urealnienia możliwości dochodzenia roszczeń, zwłaszcza dla firm o strukturze kapitałowej, które nie zawsze mogą liczyć na wsparcie wspólników.
– Bardzo dobrze stało się też, że wykreślono wymaganie wykazywanie majątku od akcjonariuszy oraz wspólników spółek kapitałowych, gdyż często w przypadku większych spółek nie było to realne do wykazania, wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych w przypadku spółek kapitałowych był z tego powodu często fikcją – ocenia adwokat Tomasz Gołembiewski.
Nowe przepisy już w drodze. Kiedy wejdą w życie?
Nowelizacja przewiduje, że: „Do pism wniesionych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy oraz wniosków spółek handlowych o zwolnienie od kosztów sądowych złożonych przed tym dniem stosuje się przepisy dotychczasowe”.
Nowe regulacje mają wejść w życie po upływie miesiąca od dnia ogłoszenia ustawy w Dzienniku Ustaw.