Temat hali, która mogłaby posłużyć warszawskim klubom sportowym, wraca niczym bumerang, konsekwentnie, co najmniej od kilku ładnych lat. W ostatnich miesiącach informowaliśmy, że został wystosowany nawet specjalny list otwarty do prezydenta Warszawy, na którym swoje podpisy złożyło mnóstwo ważnych ludzi związanych ze sportem, choć nie tylko i nie tylko tym stołecznym. Przykłady? Robert Lewandowski czy Jeremy Sochan, to tylko dwa mocne nazwiska, widniejące pod wymownym apelem.

Hala na terenie Skry Warszawa powstanie? Jest ważny sygnał!

W czerwcu b.r. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski złożył ważną deklarację dotyczącą przyszłości klubów sportowych w stolicy. Po spotkaniu z koszykarzami Legii, którzy sięgnęli po mistrzostwo Polski (a rok wcześniej Puchar Polski), padło hasło rozpoczęcia budowy nowego obiektu. Miejsce? Tereny Skry Warszawa, czyli lokalizacja, która była wielokrotnie wskazywana, jako faktyczna szansa na umieszczenie takiego lokum dla koszykarzy czy np. siatkarzy PGE Projektu Warszawa, również czołowego teamu, występującego w PlusLidze i europejskich pucharach.

Jak przekazał dziennikarz Radia ZET Mateusz Ligęza, w porządku obrad najbliższą sesję Rady Miasta Warszawa, pojawił się ważny punkt, dotyczący nowego, sportowego obiektu. Projekt będzie musiał być jeszcze przegłosowany, ale wydaje się, że w przypadku tak głośnego zapotrzebowania, przynajmniej teoretycznie, powinna być to formalność. A to już ostatnia prosta przed rozpoczęciem praktycznych działań. Budowa obiektu ma potrwać około dwóch lat.

Pojawiają się jednak spore kontrowersje wokół samej koncepcji. Wspomniany Ligęza przekazał informacje, które można było już wcześniej wyczytać, w kontekście samej budowy obiektu w Warszawie. Mianowicie stołeczna hala miałaby pomieścić około 6 tysięcy osób. Jeśli spojrzeć na zapotrzebowanie typowo ligowe, dla wspomnianych koszykarzy Legii (są jeszcze ekstraklasowe Dziki Warszawa), czy siatkarzy PGE Projektu, wydaje się to być optymalna liczba.

Inaczej wygląda jednak spojrzenie na konkurowanie z innymi miastami i obiektami, goszczącymi regularnie wydarzenia sportowe z najwyższej półki. Przykłady? Tauron Arena w Krakowie, Ergo Arena w Trójmieście, do tego PreZero Arena w Gliwicach, a nawet Spodek w Katowicach. To tylko kilka przykładów obiektów, w większości z dwucyfrową liczbą miejsc po stronie pojemności – bądź tak jak w przypadku śląskiej legendy – całkiem porównywalna wartość do potencjalnego, nowego obiektu w Warszawie.

Pojawia się zatem dosyć zasadne pytanie, czy to nie za mały obiekt na polską stolicę? Oczywiście lepiej, żeby sytuacja poprawiła się jakkolwiek, wobec obecnej, będącej raczej uwierającym kamieniem w bucie dla kibiców stołecznych klubów. Hala Torwar, obiekt na Bemowie, Arena Ursynów. Każdy z tych przykładów wydaje się być ciągle zbyt małą perspektywą dla obiektu w warszawskich realiach. Skoro jednak już budować coś nowego, może warto dobić choćby do dwucyfrowej liczby 10 tysięcy krzesełek.

Udział
Exit mobile version