Zainab Abu Halib urodziła się na początku tego roku, w czasie wojny w Strefie Gazy. 5-miesięczna dziewczynka ma za sobą poważną infekcję, operację i cierpi na ostre niedożywienie. Nie jest w stanie przyjmować pokarmu od matki. Waga dziecka spadła z 5 do zaledwie 2 kilogramów. O jej życie walczą lekarze w szpitalu Naser, jednym z ostatnich działających w Strefie Gazy. Nie wiadomo, ile głodujących dzieci nie trafia do szpitali. Ale wiemy, że liczba osób w skrajnym niedożywieniu w Strefie Gazy wciąż rośnie.

Zobacz wideo Spada sympatia do Izraela w krajach UE

Światowy Program Żywnościowy (WFP), który jest jedną z agend ONZ, informował w tym tygodniu o dalszym pogorszeniu się sytuacji w Strefie Gazy. Od kilku miesięcy trwa drastyczne ograniczenie dostaw żywności oraz pomocy humanitarnej, nałożone przez Izrael. Efektem jest pogłębiający się głód oraz regularne zabijanie ludzi starających się dostać do punktów wydawania niewystarczającej ilości jedzenia. 

Czołgi ostrzelały głodujących

– Głód w Gazie osiągnął nową, szokująca skalę. Jedna trzecia mieszkańców nie je przez kilka dni z rzędu – mówił w tym tygodniu Ross Smith z WFP. 

Smith rozmawiał z dziennikarzami na konferencji prasowej po tym, jak w niedzielę doszło do ostrzelania tłumu ludzi wokół ciężarówek z żywnością wewnątrz Strefy Gazy. Jak relacjonowano, konwój 25 ciężarówek WFP z żywnością krótko po przekroczeniu punktu kontrolnego napotkał tłum ludzi, którzy z desperacją oczekiwali na jedzenie. „Gdy konwój się zbliżył, otaczający go tłum znalazł się pod ostrzałem izraelskich czołgów, snajperów i innego rodzaju broni” – relacjonuje organizacja. Izraelscy żołnierze już wielokrotnie otwierali ogień do Palestyńczyków zgromadzonych przy usankcjonowanych przez wojsko punktach wydawania żywności. 

Według oceny WFP jedna czwarta z około 2-milionowej populacji Gazy jest już w warunkach klęski głodu. Prawie 100 tysięcy kobiet i dzieci cierpi na ostre niedożywienie i wymaga jak najszybszego leczenia. – Codziennie ludzie umierają z powodu braku pomocy humanitarnej. Widzimy, jak eskaluje to z dnia na dzień – powiedział Ross Smith.

Smith podkreślił też, że poza innymi warunkami, do skutecznego dostarczania pomocy konieczne jest zawieszenie broni. Jak wspomniał, na początku tego roku – kiedy obowiązywało zawieszenie broni – WFP był w stanie wysyłać 200 ciężarówek pomocy dziennie do Strefy Gazy. Od połowy maja udaje się dostarczyć jedynie 10 proc. tego, co jest potrzebne. Tymczasem tuż przy granicach Stefy Gazy zgromadzone są zapasy, które pozwoliłyby wyżywić całą populację przez dwa miesiące – gdyby tylko Izrael umożliwił ich dostarczanie. 

Palestyńczycy umierają z głodu

Narastający brak żywności już teraz prowadzi nie tylko do ostrego niedożywienia, ale też śmierci głodowej. Skala ofiar jest trudna do oszacowania, bo tylko część z nich trafia do szpitali. Jak podaje izraelski dziennik „Haaretz”, we wtorek szpitale w Strefie Gazy poinformowały o 15 osobach, które umarły z głodu w ciągu 24 godzin.

Oficjalna liczba ofiar śmierci głodowej to 101, z czego 80 to dzieci. Jednak jak mówią lekarze, do wciąż działających szpitali przybywają setki osób ze skrajnym niedożywieniem, które może prowadzić do śmierci. 

Związek zawodowy francuskiej agencji prasowej AFP (Agence France-Presse) poinformowała w tym tygodniu, że jej dziennikarze w Strefie Gazy także są zagrożeni śmiercią z głodu. „Od czasu założenia AFP w sierpniu 1944 r. straciliśmy dziennikarzy w konfliktach, mieliśmy rannych i więźniów w naszych szeregach, ale nikt z nas nie pamięta, aby kolega umarł z głodu” – napisano w oświadczeniu. Jeden z fotografów AFP w Gazie napisał, że „nie ma już siły pracować” z powodu niedożywienia.

„Plan czystki etnicznej”

Izraelski minister obrony Israel Kac poinformował niedawno o planach stworzenia „miasteczka humanitarnego” na gruzach zniszczonego miasta Rafah na południowej granicy Strefy Gazy. Tam mieliby udać się palestyńscy cywile. Nie mieliby oni możliwości powrotu do innych części Gazy, a później wdrożony miałby zostać „plan emigracji”, by Palestyńczycy opuścili Gazę i trafili do krajów, które zgodzą się ich przyjąć. 

Były premier Izraela Ehud Olmert stwierdził, że plan skoncentrowania populacji Gazy w obozie i potencjalne zmuszenie do opuszczenia strefy to „czystka etniczna”. Olmert nazwał pomysł obecnego ministra obrony „obozem koncentracyjnym”.

Także znany izraelski dziennikarz Gideon Levy na łamach „Haaretz” stwierdził, że rząd Izraela ma plan dokonania czystki etnicznej w Strefie Gazy. Napisał – przywołując śledztwa dziennikarskie dot. systematycznego niszczenia zabudowań i infrastruktury – że Izrael celowo stwarza warunki, w których życie w Strefie Gazy nie będzie możliwe. Celem ma być zmuszenie Palestyńczyków do jej opuszczenia.  

Udział
Exit mobile version