Od sierpnia 2025 roku obowiązują zmiany w Ustawie o Obronie Ojczyzny, które znacząco wpływają na użytkowników wideorejestratorów. Kierowcy, którzy nagrają zakazane obiekty, muszą liczyć się z karą finansową od 5 do 20 tys. zł. Zrezygnowano natomiast z możliwości orzekania kary aresztu.

Kamerki samochodowe od dawna budziły kontrowersje, szczególnie w kontekście rejestrowania obiektów związanych z obronnością. Wcześniej przepisy wskazywały aż 25 tys. miejsc, których nie wolno było uwieczniać. Lista ta była jednak krytykowana przez organizacje społeczne, które podważały jej zgodność z konstytucją i zwracały uwagę na nadużycia ze strony organów kontrolnych. Policja miała prawo sprawdzać urządzenia elektroniczne i nakładać kary nawet w sytuacjach przypadkowych nagrań.

Nowelizacja ograniczyła zakaz tylko do miejsc faktycznie zajmowanych przez wojsko i służby specjalne. Dotyczy to m.in. obiektów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej czy Służby Ochrony Państwa. W zakazie ujęto także Państwową Straż Pożarną, Służbę Więzienną, Straż Marszałkowską, Krajową Administrację Skarbową, a także jednostki podlegające ministrowi obrony narodowej oraz inne instytucje rządowe i samorządowe.

Nowe prawo przewiduje, że zakaz obowiązuje wyłącznie wtedy, gdy obiekt jest oznaczony specjalnym znakiem. Dodatkowo przepisy nie obejmują sytuacji, gdy zakazane miejsca pojawiają się na zdjęciach krajobrazowych, w relacjach z wydarzeń publicznych czy w materiałach monitoringu.

Zmiana w przepisach ma zmniejszyć ryzyko nadinterpretacji i ułatwić życie kierowcom korzystającym z kamer samochodowych. Jednocześnie kary finansowe mają zniechęcać do świadomego naruszania zakazu i chronić newralgiczne obiekty państwowe.

Udział
Exit mobile version