Nowe zmiany dotyczące segregacji odpadów udowadniają, że worki na śmieci nie są optymalnym rozwiązaniem w trosce o środowisko. Dlaczego gminy od nich odchodzą? Powodów jest kilka.
Gminy wprowadzają nowe zmiany. Co to dla nas oznacza?
Kluczową zmianą jest wycofanie darmowych do tej pory worków na śmieci – wiele samorządów rezygnuje z wydawania ich mieszkańcom. Ma to na celu polepszyć i ułatwić monitorowanie poprawności segregacji odpadów. To również duże ułatwienie w późniejszym sortowaniu ich. Od tej pory mieszkańcy powinni wrzucać śmieci bez worków bezpośrednio do oznaczonych pojemników.
Nadchodzi również zmiana dotycząca wyrzucania tekstyliów. Do tej pory można było umieszczać je w pojemnikach na odpady zmieszane. Od teraz nie będzie to możliwe. Śmieci takie jak ubrania, pościele, zasłony czy dywany, będą musiały trafiać do specjalnych kontenerów albo do Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). Należy pamiętać, że niestosowanie się do nowych zasad może skutkować karą.
- Kolejny sęp w Polsce, tym razem w sortowni śmieci. Co się dzieje?
- Gdzie wyrzucać brudne ścierki? Pojawiają się sprzeczne informacje
Worki wcale nie są eko. Dlaczego gminy od nich odchodzą?
Wiele gmin powoli odchodzi od zapewniania mieszkańcom worków na śmieci i zaczyna inwestować w pojemniki. Choć jednorazowo jest to większy wydatek, inwestycja może jednak się zwrócić w ciągu kilku lat. W przeciwieństwie do worków na śmieci, które po jednorazowym użyciu stają się kolejnym odpadem, pojemniki i kontenery mogą służyć nawet 10-15 lat.
Odejście od worków na śmieci jest szczególnie istotne w przypadku segregacji szkła oraz odpadów bio. Jak tłumaczy Piotr Szewczyk, przewodniczący Rady Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych i wicedyrektor instalacji Orli Staw, worki na śmieci są źródłem zanieczyszczeń, które trudno usunąć. Gromadzone w nich szkło jest wielokrotnie przerzucane, co prowadzi do pękania odłamków, które przebijają plastik i rozrywają go. Resztki worków mieszają się z odpadami, co znacząco utrudnia recykling. Firmy zajmujące się odzyskiem szkła często odmawiają przyjęcia zanieczyszczonego surowca. Z kolei próby oczyszczenia szkła z drobinek plastiku skutkuje stratą drobnego szkła, co dodatkowo podnosi koszt zbiórki workowej.
W przypadku bioodpadów głównym problemem jest nierówne obciążenie mieszkańców kosztami wywozu śmieci. Osoby mieszkające w blokach produkują ich znacznie mniej niż właściciele domów z ogrodami i właściciele dużych działek. Jako że zbiórka workowa nie przewiduje limitów, możliwe jest oddawanie kilkunastu worków naraz. Przy tym każdy mieszkaniec, niezależnie od ilości produkowanych śmieci, płaci tyle samo. Z tego powodu wprowadzenie pojemników jest korzystniejsze dla mieszkańców oraz gmin, które pomimo tego, że zapewniają odbiór śmieci w PSZOK-ach, mogą oszczędzić na transporcie. Nowe zmiany pozwalają na bardziej sprawiedliwy system, który ułatwia gminom kontrolę segregacji śmieci i odciąża mieszkańców.
Kontrole i kary. Na co trzeba będzie uważać?
Powodów wprowadzanych zmian jest kilka. Najważniejsze z nich to unijne regulacje, rosnące koszty utylizacji odpadów oraz konieczność osiągania wyższych wskaźników recyklingu. Aby przyspieszyć wdrażanie nowych zasad, samorządy zmieniły podejście – zamiast stawiać na edukację i upomnienia, coraz częściej sięgają po sankcje. Mieszkańcy popełniający błędy w segregacji śmieci nie mogą już liczyć na pobłażliwość.
W życie wchodzą nie tylko nowe przepisy, ale także regularne kontrole. W niektórych miejscowościach pojemniki na odpady zostały wyposażone w nadajniki RFID, które umożliwiają bieżące monitorowanie nieprawidłowości i przypisywanie ich do konkretnego adresu. Uprawnienia do przeprowadzania kontroli mają strażnicy miejscy, pracownicy ochrony środowiska oraz firmy odbierające odpady. Od teraz nie tylko skargi mieszkańców mogą skutkować sprawdzeniem zawartości kontenerów.

Kary mogą przyjmować formę mandatów lub pouczeń. W wielu gminach stosuje się również mechanizm podwyższonej opłaty za brak segregacji. Przykładowo, w gminie Glinojeck na Mazowszu, jeśli kontrolerzy stwierdzą brak prawidłowej segregacji, opłata za wywóz śmieci wzrasta z 28 zł do 84 zł miesięcznie na osobę. Takie rozwiązania mają skutecznie zniechęcać mieszkańców do lekceważenia nowych przepisów.
- Szklana butelka mniej zdrowa niż plastik? Naukowcy zaskoczeni nową analizą
- Piłki tenisowe z Wimbledonu pomagają myszom. Chronią je przed śmiercią