-
Na wyspie Wight odkryto nowy gatunek dinozaura, Istiorachis macarthurae, którego szczątki miały niezwykłe kolczaste wyrostki sugerujące obecność żagla na grzbiecie.
-
Odkrycia dokonał emerytowany lekarz Jeremy Lockwood podczas badań muzealnych zbiorów, a nie w terenie czy na wykopaliskach.
-
Iguanodony z Wyspy Wight to jedne z najlepiej poznanych europejskich dinozaurów, a nowe odkrycie rzuca światło na ich różnorodny wygląd i ewolucję.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Iguanodony to jedne z tych dinozaurów, które na wyspie Wight są najliczniejsze. Poza Iguanodon bernissartensis znaleziono tam również szczątki jego krewniaków, takich jak mantellizaur czy waldozaur – to wszystko iguanodony żyjące w późnej jurze i potem w kredzie na terenie Europy.
Przypomnijmy, że iguanodony to jedne z najwcześniej poznanych przez ludzi dinozaurów, jeszcze w połowie XIX w. Byli to roślinożercy o charakterystycznej budowie ciała, zwłaszcza przednich kończyn wyposażonych w skostniałe kciuki przypominające kolce.
Być może iguanodony używały ich do obrony przed drapieżnikami, może do walk godowych. Niegdyś iguanodony postrzegaliśmy jako zwierzęta dwunożne, poruszające się jak drapieżne teropody na tylnych łapach. Dzisiaj wiemy, że podobnie jak dinozaury kaczodziobe, mogły używać i dwóch i czterech kończyn do przemieszczania się.
Ta rozległa grupa roślinożernych dinozaurów zamieszkiwała wiele zakątków świata, ale te europejskie są świetnie znane. Znajdowano je w Anglii, Belgii, Francji, Hiszpanii i w wielu innych miejscach, a na obszarze obecnej wyspy Wight musiały żyć spor stada rozmaitych iguanodonów.

Dinozaur z żaglem na grzbiecie
Nowo opisany Istiorachis macarthurae był jednym z nich. To jednak iguanodon specyficzny, bowiem znalezione fragmenty jego kręgosłupa, kręgów (a poza tym także żeber i miednicy) wskazują na to, że musiał wyglądać nietypowo.
Kręgi mają wyraźne wypustki w kształcie kolców, które musiały wystawać z pleców zwierzęcia. Naukowcy są zdania, że mogło to wyglądać jak rodzaj żagla – takiego jaki nosił chociażby spinozaur z Afryki (znany jako pływający dinozaur z ostatniego „Jurassic World”) czy garbata barsboldia – dinozaur kaczodzioby z Mongolii.
Garby czy żagle u iguanodonów to jednak nowość, co czyni to odkrycie rewelacją i sensacją na skalę światową.
Czytamy o tym szerzej w phys.org, gdzie napisano iż „możliwe, że przyciągający wzrok wygląd tego iguanodona z garbem albo żaglem wykształcił się, aby robić wrażenie na potencjalnych partnerkach. Ewolucja czasami zdaje się faworyzować ekstrawagancję nad praktycznością”.
To emeryt odnalazł szczątki dinozaura z kredy
Sprawa odkrycia tego dinozaura jest tym bardziej ciekawa, że nie dokonano go na wykopalisku w formacji skalnej, nikt nie znalazł jego kości w terenie, ale w… muzeum, gdzie leżały od dawna.
Na dodatek odkrycia dokonał emerytowany lekarz Jeremy Lockwood, który w ramach swoich studiów na Uniwersytecie w Portsmouth i w Muzeum Historii Naturalnej w Londynie szukał danych do pracy doktorskiej.
Badał kości dinozaurów znajdujące się w zbiorach muzeum i coś go zastanowiło. „Dotąd zakładano, że to po prostu kolejny okaz jednego z istniejących gatunków iguanodonów, ale ten miał wyjątkowo długie wyrostki kolczyste, co było bardzo nietypowe” – opisuje sam Jeremy Lockwood.
Na bazie jego spostrzeżeń kości zostały przekwalifikowane jako zupełnie nowy gatunek nazwany Istiorachis macarthurae, gdzie pierwszy człon oznacza grzbiet z żaglem, a drugi jest hołdem dla Ellen MacArthur.
Ta pochodząca z wyspy Wight żeglarka w 2005 r. ustanowiła rekord świata w najszybszym samotnym rejsie dookoła globu bez zawijania do portu, za co dostała Order Imperium Brytyjskiego.
Wiele wskazuje na to, że to znalezisko może powiedzieć nam więcej nad istnieniem podobnych ekstrawagancji jak żagle na grzbietach dinozaurów. U iguanodonów rozwiązanie to musiało wyewoluować w późnej jurze i we wczesnej kredzie, gdy żył Istiorachis macarthurae, był już stosowane powszechnie.