W skrócie
-
Eksplozja o nieznanym pochodzeniu doprowadziła do zawalenia fragmentu 20-piętrowego budynku na Bronksie.
-
Część mieszkańców została ewakuowana, służby przeszukują gruzowisko, ale nie ma informacji o poszkodowanych.
-
Wstępne ustalenia wskazują na wybuch w szybie wentylacyjnym, przyczyny incydentu są nadal wyjaśniane.
Do zdarzenia doszło w środę rano czasu lokalnego przy Alexander Avenue na nowojorskim Bronksie.
Świadkowie relacjonują, że najpierw dało się słyszeć eksplozję, a zaraz po niej fragment ściany budynku runął w jego narożnej części. Wybuch zostawił wyrwę w 20-piętrowym budynku od samego dachu aż po ziemię.
Nowy Jork. Eksplozja w budynku na Bronksie
Niektóre elementy zawalonej ściany budynku, w tym gruz i klimatyzatory, posypały się na pobliskie ulice i chodniki. Mimo to ze wstępnych ustaleń służb wynika, że nikt nie ucierpiał w zdarzeniu.
Przybyłe na miejsce służby przystąpiły do przeszukiwania gruzów, by upewnić się, że nikt pod nimi nie utknął. Oprócz straży pożarnej i policji do zdarzenia zadysponowano też przedstawicieli agencji zarządzania kryzysowego.
Nowy Jork. Część mieszkańców ewakuowana
Nie stwierdzono jeszcze, czy doszło do uszkodzenia konstrukcji budynku. Władze zdecydowały się jednak o prewencyjnej ewakuacji części mieszkańców.
Przyczyny wybuchu nie są jeszcze oficjalnie znane. Komisarz nowojorskiej straży pożarnej poinformował jednak, że zawalił się szyb wentylacyjny, podłączony do kotła. – Uważamy, że to właśnie tam doszło do eksplozji – powiedział komisarz Robert Tucker, cytowany przez CNN, podkreślając, że potwierdzą to dopiero śledczy.
Budynek, w którym doszło do zawalania, należy do kompleksu 10 budynków z 1966 roku. Łącznie mieści się w nich 1730 lokali zamieszkiwanych przez 3,5 tys. osób.