Szef izraelskiego rządu prawdopodobnie nie pojawi się obchodach 80. rocznicy wyzwolenia Auschwitz w styczniu – podał dziennik „Rzeczpospolita”. Jednocześnie warto przypomnieć, że w Konzentrationslager Auschwitz – zespole niemieckich, nazistowskich obozów koncentracyjnych i obozu zagłady, który działał od 1940 do 1945 roku w Oświęcimu, w trakcie drugiej wojny światowej – zabitych zostało około 1,1 miliona Żydów z całej Europy.
Decyzja Netanjahu ma mieć związek z nakazem aresztowania. „Rz” podaje, że władze Izraela nie wystąpiły o udział premiera w ceremonii, znając odpowiedź Warszawy.
MTK wydał nakaz aresztowania Netanjahu. Premier Izraela nie przyjedzie do Polski
Dziennik przypomina, że w drugiej połowie listopada Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakazy aresztowania premiera Izraela i byłego ministra obrony Joawa Galanta. Chodzi tu o zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne, popełnione od ok. 8 października 2023 roku do co najmniej 20 maja roku następnego – w Strefie Gazy. Według MTK Netanjahu i Galant mieli utrudniać pomoc humanitarną z pogwałceniem międzynarodowego prawa.
Sekretarz stanu w MSZ – Władysław Bartoszewski – wskazał, że Polska musi respektować postanowienia sądu, który ma siedzibę w Holandii. Wiceminister spraw zagranicznych odpowiada za koordynację ceremonii rocznicy wyzwolenia obozu 27 stycznia 2025 roku. Wygląda więc na to, że w uroczystości weźmie udział tylko szef uzraelskiego dyplomacji – Gideon Sa’ar.
„Rz” zacytowała też anonimowe źródła dyplomatyczne z Polski, które wyjaśniają, dlaczego muszą respektować decyzję MTK. „Mamy nadzieję, że przed MTK w końcu stanie [prezydent Federacji Rosujskiej] Władimir Putin. Dlatego musimy przestrzegać postanowień trybunału” – czytamy.
Jerozolima nie uznaje MTK
Polska Agencja Prasowa podaje, że Izrael – tak jak Stany Zjednoczone czy Rosja – nie uznaje MTK. Jeorozolima nie ratyfikowała zakładającego go Statutu Rzymskiego. Stroną traktatu jest natomiast Palestyna. Wcześniej ws. ewentualnej wizyty Netanjahu w Polsce głos zabrał wiceszef MSZ – Andrzej Szejna. – Premier Izraela wie, czego może się spodziewać. Nie sądzę, żeby w tej sytuacji chciał się zjawić w jakimkolwiek kraju, który jest stroną Statutu Rzymskiego i uznaje wyroki MTK – wskazał w kontekście nakazu aresztowania polityka na początku grudnia.