Funkcjonariusze policji federalnej aresztowali w niedzielę dziesięciu obywateli Afganistanu po tym, jak nielegalnie wkroczyli na terytorium federalne – podał niemiecki „Bild”.
Pierwsza grupa składająca się z siedmiu mężczyzn została zauważona między wsiami Ladenthin i Schwennenz – miejscowości znajdują się blisko polskiej granicy, w prostej linii na zachód od Szczecina. Zatrzymani mieli od 20 do 27 lat – żaden z nich nie posiadał paszportu ani pozwolenia na pobyt na terenie Niemiec.
Sześciu mężczyzn złożyło wniosek o ochronę w Niemczech, po czym przetransportowano ich do ośrodka recepcyjnego. Siódmy zatrzymany miał zostać w poniedziałek deportowany na terytorium Polski.
Niemieckie służby złapały 10 Afgańczyków. Przekroczyli granicę nielegalnie
Drugą akcję niemieckie służby przeprowadziły koło przygranicznej miejscowości Gegensee. Grupa mężczyzn w wieku od 21 do 33 lat również nie miała przy sobie paszportów czy pozwoleń na pobyt.
Jak przekazali mundurowym, wjechali oni do strefy Schengen przez Białoruś, skąd następnie przy pomocy przewoźnika zostali przetransportowani samochodem na granicę polsko-niemiecką.
W tym wypadku wszyscy poprosili o ochronę i zostali przewiezieni do ośrodka Stern Buchcholz.
Niemcy odesłali 50 osób. Wnioski o azyl odrzucono
Niemieckie media poinformowały też o innych działaniach służb. Z Hanoweru zostało odesłanych do ojczystego kraju 50 Irakijczyków, których wnioski o azyl odrzucono.
Niektórzy opowiedzieli się jednak za deportowanymi, oceniając, że nie byli to przestępcy, a osoby, które chciały normalnie żyć i pracować. Stwierdziły, że część z deportowanych mieszkała w Niemczech od lat i miała już tam swoje rodziny.
W związku z tym na lotnisku, z którego migranci zostali odesłani, zebrało się kilka osób, aby protestować przeciwko takim praktykom.