Rząd zapowiada nową ustawę zmieniającą zasady nadzoru nad spółkami z udziałem Skarbu Państwa. Gotowy jest już wstępny projekt, jednak prace nad nim zostały wstrzymane do czasu planowanej rekonstrukcji rządu, która może mieć wpływ na ostateczny kształt proponowanych rozwiązań.

– Temat obsadzania kluczowych stanowisk w spółkach państwowych jest złożony, naznaczony napięciami między misją służby publicznej a imperatywami ekonomicznymi – zauważa w rozmowie z „Wprost”, dr Włodzimierz Głowacki, managing partner, radca prawny w Kancelarii GWLEX.

Zwraca uwagę na fakt, że choć hasło „im mniej polityki w spółkach tym lepiej dla spółek” jest atrakcyjne, należy pamiętać, że spółki Skarbu Państwa realizują nie tylko cele ekonomiczne, ale często równie ważne – o ile nie ważniejsze – cele strategiczne.

– Oczekiwanie, że jakakolwiek władza zrezygnuje z kontroli nad spółkami realizującymi cele wykraczające poza generowanie dywidendy, nie wydaje się racjonalne – stwierdza prawnik.

Co w takim razie jest racjonalne? W opinii rozmówcy, sensowne jest oczekiwanie, że cele te będą realizowane niezależnie od bieżących wpływów politycznych. Mają one bowiem charakter długoterminowy, nie są oceniane w rocznych cyklach, jak wyniki ekonomiczne, dlatego zapewnienie ciągłości realizacji przyjętej strategii ma kluczowe znaczenie.

– Dla organów takich spółek perspektywę czasową realizacji ich misji musi wyznaczać kadencja a nie termin kolejnych wyborów – stwierdza dr Włodzimierz Głowacki.

Ministerstwo cieszy się z poprawy w spółkach Skarbu Państwa

Ministerstwo Aktywów Państwowych cieszy się z poprawy sytuacji w spółkach. Przytacza wypowiedź szefa resortu, Jakuba Jaworowskiego, który na antenie Radia TOK FM stwierdził, że „nastąpiła jakościowa zmiana w zakresie składu rad nadzorczych i zarządów spółek z udziałem Skarbu Państwa”.

„Obecna sytuacja jest nieporównywalna z tym, co obserwowaliśmy przez osiem lat – i potwierdzają to konkretne dane. Zarówno wyniki finansowe spółek, jak i ich wycena rynkowa wskazują, że inwestorzy pozytywnie oceniają sposób zarządzania tymi podmiotami” – czytamy w ministerialnym poście na platformie X.

Jak odpolitycznić spółki Skarbu Państwa?

Ekspert postuluje, by w spółkach Skarbu Państwa zagwarantować nie tylko profesjonalizm kadr zarządzających i nadzorujących, ale również oderwanie ich funkcjonowania od bieżących wpływów politycznych.

– Całkowite odcięcie polityków od sprawowania funkcji w takich spółkach to oczywiście jedno z możliwych rozwiązań – uważa dr Głowacki.

Jego zdaniem ważniejszym wydaje się jednak generalne założenie, aby osoby zasiadające we władzach posiadały rzeczywiste kompetencje wymagane w danym obszarze działalności, a nie tylko spełniały formalnie określone, często abstrakcyjne wymagania.

– W szczególności wymóg ten powinien dotyczyć kandydatów wskazywanych przez przedstawicieli władzy. Z kolei budowanie odpolitycznionych struktur zajmujących się obsadą kluczowych stanowisk w spółkach państwowych – w rzeczywistości nacechowanej polityczną polaryzacją i interwencjonizmem – może być założeniem nazbyt idealistycznym – stwierdza.

Ekspert: „Przyzwoitości nie da się wymusić ustawowo”

Zdaniem prawnika, innym istotnym elementem uniezależniania spółek państwowych od zawirowań politycznych może – i powinno – być wzmacnianie roli tzw. niezależnych członków władz.

– Przy czym ta niezależność winna być rozumiana szeroko również w odniesieniu do wpływów politycznych. Wzmocnienie udziału niezależnych członków władz w procesach zarządczych i kontrolnych, a być może i wzmocnienie stabilności ich mandatów, powinno skutecznie ograniczać wpływ największego, aczkolwiek zazwyczaj nie jedynego akcjonariusza na sposób funkcjonowania spółki. I oczywiście, na koniec pamiętać należy, że przyzwoitości nie da się wymusić ustawowo – podsumowuje dr Głowacki.

Udział
Exit mobile version