Właściciele nieruchomości, na których znajdują się słupy energetyczne lub linie wysokiego napięcia, mogą ubiegać się o odszkodowanie. Problem ten dotyczy wielu działek w Polsce – infrastruktura przesyłowa nie tylko ogranicza możliwość zabudowy, ale też wpływa na spadek wartości gruntu. Rekompensata może być należna, jeśli przedsiębiorstwo energetyczne korzysta z działki bez odpowiednich uprawnień.
Komu przysługuje odszkodowanie?
Odszkodowanie przysługuje, gdy nie zawarto umowy o służebność przesyłu, nie ma decyzji administracyjnej lub brak jest odpowiedniego wpisu w księdze wieczystej. Właściciel lub użytkownik wieczysty może wówczas żądać rekompensaty za dotychczasowe korzystanie z gruntu, a także ustanowienia służebności przesyłu. W wyjątkowych przypadkach można wnioskować nawet o usunięcie słupów, jeśli są nieczynne.
Sprawdzenie, czy infrastruktura znajduje się na działce legalnie, można przeprowadzić za pomocą księgi wieczystej. W dziale III dokumentu powinny znajdować się informacje o ustanowionej służebności. Ich brak otwiera drogę do dochodzenia roszczeń.
Warto pamiętać, że przedsiębiorstwo energetyczne może nabyć prawo do korzystania z gruntu przez zasiedzenie – po 20 latach w dobrej wierze lub po 30 w złej. Nawet jeśli do zasiedzenia nie doszło, roszczenia przedawniają się po 6 latach. Można je jednak przerwać, np. kierując sprawę do sądu.
Ile wynosi odszkodowanie?
Odszkodowanie ustalane jest indywidualnie, najczęściej przez rzeczoznawcę. Pod uwagę brana jest m.in. wartość nieruchomości, rodzaj linii, powierzchnia wyłączona z użytkowania i ograniczenia zabudowy. W praktyce rekompensaty sięgają od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Aby uzyskać odszkodowanie, należy zebrać dokumentację, ustalić właściciela sieci, wystosować wezwanie do zapłaty i, jeśli to konieczne, skierować sprawę do sądu. Kluczowe jest wykazanie, że zakład energetyczny nie posiada tytułu prawnego do zajmowania działki.