W poniedziałkowym głosowaniu kandydat PiS na marszałka województwa ma³opolskiego – Łukasz Kmita – uzyskał poparcie 13 radnych sejmiku, choć w tajnym głosowaniu brało udział 20 przedstawicieli PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego ma w sejmiku 21 radnych, a więc większość (w poniedziałkowym głosowaniu nie uczestniczyła jedna radna z PiS). Z medialnych doniesień (m.in. dziennikarza Gazeta.pl Jacka Gądka) wynika, że kandydaturę Kmity forsowali Mateusz Morawiecki i Ryszard Terlecki, przeciwni niej mieli być Beata Szyd³o i Andrzej Adamczyk. W środę prezes PiS zdecydował, że to Kmita zastąpi Adamczyka na stanowisku szefa małopolskich struktur PiS.
Kmita w latach 2020-2023 był wojewodą małopolskim. W ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych został posłem z ramienia PiS. W kwietniowych wyborach samorządowych walczył o fotel prezydenta Krakowa, nie wszedł jednak do drugiej tury (zajął trzecie miejsce).
Łukasz Kmita nie został marszałkiem. Jan Duda: To nie była zdrada
– Jest demokracja. I koniec. To nie była zdrada. To była niezgoda na zbyt arbitralne propozycje – stwierdził w rozmowie z Wp.pl radny sejmiku województwa małopolskiego Jan Duda, ojciec prezydenta Andrzeja Dudy, odnosząc się do radnych PiS, którzy nie poparli kandydatury Łukasza Kmity.
– Głosowanie było tajne. Ale mogę przyznać, że byłem lojalny w tej sprawie. Jest gremium decyzyjne, które wystosowało do nas prośbę, by wybrać na marszałka Łukasza Kmitę, więc ja się dostosowuję – dodał jednocześnie Jan Duda. Nie wykluczył, że „niektórym może jednak przeszkadzał sposób forsowania wizji w ujęciu personalnym”.
Według Jana Dudy, w tej sytuacji to obecny marszałek Witold Kozłowski z PiS (pełni tę funkcję od 2018 r.) powinien pozostać na stanowisku. – Jeśli nasi radni złożą taką propozycję marszałkowi Kozłowskiemu, to powinien, w poczuciu moralnego obowiązku, ją przyjąć – stwierdził małopolski radny.
