Zatory powstające z tłuszczu wylewanego do zlewu lub toalety mogą mieć nawet po kilka metrów i ważyć kilkaset kilogramów. Regularnie przekonują się o tym wodociągowcy, którzy wykonują inspekcje rur.
Gdzie wyrzucać olej i masło? Nie do kanalizacji
Gorący tłuszcz wylewany do zlewu stygnie i twardnieje w sieci kanalizacyjnej, uszkadza ją lub zanieczyszcza. Osadza się na ściankach przewodów, tworząc twardą, trudną do rozbicia skorupę.
Wspomniana praktyka wynika prawdopodobnie z tego, że zużytego oleju spożywczego nie wolno wyrzucać do zwykłego pojemnika na odpady zmieszane. Zamiast tego powinniśmy go zlać do butelki lub słoika i oddać do punktu selektywnej zbiórki. Masło i margarynę można wyrzucać do czarnego kosza.
To jednak praco- i czasochłonne. Dlatego często wygrywają wygoda i poczucie bezkarności – nikt przecież nie sprawdzi, że to właśnie my wylaliśmy olej do zlewu lub toalety, a nie sąsiad.
Olejomaty stają w całej Polsce. Drzewko za pełną butelkę
Okazuje się jednak, że jest jeszcze jedno wyjście i wcale nie trzeba jeździć do PSZOK-u, aby pozbyć się oleju. Na dodatek przy okazji za ekologiczną postawę można dostać drzewko.
W Polsce stawiane są tzw. olejomaty, czyli maszyny przyjmujące właśnie zużyte tłuszcze. Wystarczy pobrać specjalną butelkę, napełnić ją w domu i wrzucić do automatu. Zupełnie jakbyśmy nadawali przesyłkę w paczkomacie lub zwracali butelki plastikowe w recyklomacie.
– Naszym marzeniem jest, żeby olejomaty stanęły w każdej gminie. Chcemy też pomóc samorządom w spełnieniu poziomów recyklingu – mówi w rozmowie z Zieloną Interią Małgorzata Rdest, wiceprezes firmy Emka, która stworzyła olejomaty.
Żeby pobrać butelkę, wystarczy aplikacja. Pojemnik został specjalnie zaprojektowany, aby mógł przyjmować olej o temperaturze do 70 stopni Celsjusza. Celowo ma też szeroki otwór, aby ułatwić zlewanie tłuszczu – tłumaczy Małgorzata Rdest.
Za oddany olej można otrzymać drzewko. – Zdarzało się, że mieszkańcy wlewali do butelek wodę, olej silnikowy czy nawet wrzucali kamienie, aby zdobyć punkty – przyznaje nasza rozmówczyni. W weryfikacji pomagają jednak zabezpieczenia, takie jak indywidualny kod QR na zakrętce.
A co się potem dzieje z zebranym tłuszczem? – Może z niego powstać biodiesel, mydła lub dodatek do pasz dla zwierząt. W tym momencie największe zainteresowanie jest w kontekście przetwarzania na biodiesel – informuje Małgorzata Rdest.