10 kwietnia minie rok od momentu, gdy na czele Orlenu stanął Ireneusz Fąfara. Nowe władze największej spółki Skarbu Państwa ruszyły z porządkami i audytami, które w wielu wypadkach okazały się niekorzystne dla poprzedniego prezesa Daniela Obajtka. Z ustaleń Business Insider Polska wynika, że władze Orlenu skierowały do prokuratury kolejne zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zagrożonego nawet 10 latami więzienia. Chodzi o przejęcie kontroli nad Ruchem, co kosztowało Orlen 130 mln zł. Koncern przeznaczył na tę inwestycję blisko 1 mld zł i nie ma perspektyw, że pieniądze odzyska.

Inwestorzy doceniają zmiany w Orlenie

Po publikacji informacji w tej sprawie w czwartek, akcje Orlenu nieco spadły (ok. 15.00 były blisko 2 proc. na minusie). Jak zauważa jednak portal, nie zmienia to jednak ostatniej trajektorii, która jest zdecydowanie na korzyść koncernu. Inwestorzy doceniają zachodzące zmiany i wyceniają Orlen najwyżej w historii. W czwartek jedną akcję giganta można było kupić nawet po 70 zł. Giełdowa wycena Orlenu wynosi ok. 82 mld zł.

Serwis przypomina, że jeszcze w drugiej połowie zeszłego roku inwestorzy z dużym sceptycyzmem podchodzili do akcji Orlenu. W połowie grudnia osiągnęły one poziom 45 zł. Od tamtego momentu było już jednak tylko lepiej i w trzy miesiące kurs akcji urósł o ponad 50 proc. Dobra passa rozpoczęła się, gdy pod koniec ubiegłego roku zarząd Orlenu zdecydował zatrzymaniu płockiego projektu Olefiny III, jednej ze sztandarowych inwestycji poprzednich władz koncernu. Nowe władze tłumaczyły, że rzeczywiste koszty realizacji „sześciokrotnie przekroczyłyby pierwotne założenia”. Zatrzymanie projektu ma uchronić Orlen przed stratą około 15 mld zł.

Mimo dobrych notowań, Orlen nie jest najwyżej wycenianą państwową spółką na giełdzie. Palmę pierwszeństwa zyskał PKO BP – największy bank w Polsce przekroczył w pewnym momencie poziom 100 mld zł wartości rynkowej.

Udział
Exit mobile version