5 września Onet opublikował artykuł Kamila Dziubki na temat nowej pracy Jacka Kurskiego. Z ustaleń portalu wynika, że od 1 września były prezes TVP jest zatrudniony jako doradca w Parlamencie Europejskim. Stanowisko uzyskał z ramienia frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, w której współdziała także Prawo i Sprawiedliwość.

Jacek Kurski z nową pracą w Parlamencie Europejskim. Ile zarobi?

„Kurski ma tzw. 10. stopień zaszeregowania, co oznacza, że zarabia co najmniej 11 tys. euro [46,7 tys. zł]. Dla porównania eurodeputowani mogą liczyć na pensję rzędu 10,8 tys. euro miesięcznie brutto plus diety” – czytamy. Ta sytuacja miała wzbudzić duże emocje wśród części eurodeputowanych PiS.

Autor zacytował anonimową wypowiedź jednego z nich. „Nierób zarabia krocie. Nie przemęcza się i ludzie to widzą” – można było przeczytać w artykule.

Jest reakcja na artykuł

Były prezes TVP odniósł się do tych zarzutów, nie kryjąc emocji. „JAK SZCZUJĄ? KAMIL z ONETU. STUDIUM PRZYPADKU” – zaczął swój wpis na X.

Zaznaczył, że pracy nie „dostał”, ale wygrał trudny i długi konkurs na Administratora AD 10 w Parlamencie Europejskim. „To PE określił grade w konkursie. Dla osoby po handlu zagranicznym, z językiem, z bestsellerami książkowym i filmowym w dossier, doświadczeniem dyrektora wykonawczego Banku Światowego, prezesa Telewizji, wiceministra kultury, europosła, posła na sejm 2 kadencji, wicemarszałka woj. wdrażającego fundusze przedakcesyjne – grade ten jest po prostu stosowny do kwalifikacji. I wcale nie najwyższy” – uzasadnił powołanie go na to stanowisko.

„Dziubka zapomniał dodać, że w PE i KE jest ponad 7 tys. osób z grade’m wyższym niż 10” – pisał. „Zresztą szczucie to i zawiść dostałem od Dziubki awansem i na zapas, –Pracę na pełnym etacie wszak zacząłem dopiero 5 dni temu” – kontynuował.

Co robi były prezes TVP w PE?

Były prezes TVP zapewnił, że praca jest intensywna, a w pierwszym tygodniu oprócz udziału w spotkaniach wdrożeniowych brał udział m.in. konsultacjach ze współprzewodniczącym ECR Patrykiem Jakim, w seminarium u posłanki Anny Zalewskiej „Can Europeans Afford the Green Deal?” czy „public hearing z Naomi Wolf, aktywistką śledczą afer Big pharmy” (…).

„Na jakiej podstawie zatem Dziubku twierdzisz, że jestem nierobem? Jak śmiesz?” – zwrócił się do autora. Dodał, że posłowie PiS nie mają problemu z pełnieniem przez niego nowej funkcji.

„Nie spotkałem posła PiS, który nie pogratulowałby mi nowej pracy i nie wyraził radości, że będziemy pracować w tym samym miejscu. Którzy posłowie są oburzeni? Komu zmyśliłeś to oburzenie?” – pytał.

Udział
Exit mobile version